sobota, 27 sierpnia 2011

Mysteries of the Moonsea #6

Ostatnia sesja była niewypałem. Drużyna i ja mieliśmy już serdecznie dość sposobu w jaki są pisane przygody do D&D. O ile początek Mysteries of the Moonsea był całkiem niezły tak przygoda Pool of Radiance: Attack on Myth Drannor to koszmarny dungeon crawl pozbawiony sensu. Nie ma w nim w zasadzie nic co trzymałoby drużynę w danym miejscu. Wszystkie questy wcześniej czy później zamieniają się wielopoziomowe dungeon crawle z nudnymi walkami. Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś, że dobra przygoda musi mieć albo ciekawą fabułę albo dobre walki. W Pool of Radiance fabuła jest tak dobrze zakamuflowana, że jej nie widać a walki sprowadzają się do ciągłych potyczek z tym samym zestawem wrogów. Żeby było zabawniej używając profili przeciwników zamieszczonych na końcu podręcznika Mistrz Podziemi musi wszystko przeliczać sam, bo autorzy często nie dodali bonusów za atuty do ataku lub obrażeń. No ale przejdźmy do raportu, który będzie bardzo krótki. Na przygodzie wyżyje się kiedy indziej.

Bohaterowie:
Laden: lekkostopy niziołek łotrzyk 3/wojownik 3 (chaotyczny dobry)
Vestyala: księżycowa elfka kapłanka Angharaadh 6 (chaotyczna dobra)
Mel: człowiek kapłan Akadi 6 (praworządny neutralny)
Gordon: człowiek zaklinacz 6 (chaotyczny dobry)

Przygoda: The Tower of Bones
Bohaterowie wkraczają do wieży będącej bazą wypadową Kultu Smoka, w niej przetrzymywany jest kuzyn gnoma Tarbasha – Robalend. W zasadzie cała przygoda polegała na przejściu wieży komnata po komnacie i wybijaniu przeciwników pokroju Fighter 2 albo Wizard 5. Po kilku potyczkach bohaterowie docierają do lochów wieży, których są aż dwa poziomy, z tym że na najniższym są same puste pomieszczenia. Po sklepaniu czarownika i jego obstawy drużyna uwalnia Robalenda. Pozwoliłem sobie za namową graczy pominąć część komnat wieży by nie przedłużać tego koszmaru.

Drużyna opuszcza wieżę wraz z gnomem i kieruje się do miejsca gdzie czeka na nich Tarbash. Szczęśliwy z powrotu kuzyna zgadza się odprowadzić bohaterów poza obszar Myth Drannor i Cormanthoru do najbliższego miasta czyli Cienistej Doliny. Na skraju lasu bohaterowie żegnają się z Tarbashem i Robalendem i kierują swe kroki do miasta by sprzedać i wymienić skarby jakie zdobyli przez ostatnie kilka poziomów.

Na zakupach zakończyliśmy tę krótką sesję, były one wraz z awansem na 7 poziom najlepszym momentem tej przygody. Na następnych zacznę prawdopodobnie prowadzić coś własnego opierając się na wydarzeniach opisanych w trylogii przygód zaczynającej się od Cormyr: Tearing of the Weave.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz