Zdjęcie akcji z dzisiejszej sesji. Rysunek mojego autorstwa przedstawia ludzkiego tropiciela i niziołczego wojownika zakradających się przez dach na patio pewnej rezydencji. Za płótno posłużył battlemat do D&D. Autorem zdjęcia jest Amdir.
Tropiciel wygląda na takiego, który wie co robi. Bardzo zgrabnie balansuje obiema rękoma aby nie poślizgnąć się na dachówkach... ale ten niziołek?! Łazi tam jak słoń, z bronią większą od samego siebie... Pewnie narobił sporo hałasu, mam rację?
@Anonimowy "Pewnie narobił sporo hałasu, mam rację? " Wypraszam sobie! Było dokładnie odwrotnie. Tropiciel wpakował się w tarapaty a niziołek ratował mu dupĘ
Tropiciel wygląda na takiego, który wie co robi. Bardzo zgrabnie balansuje obiema rękoma aby nie poślizgnąć się na dachówkach... ale ten niziołek?! Łazi tam jak słoń, z bronią większą od samego siebie... Pewnie narobił sporo hałasu, mam rację?
OdpowiedzUsuńTe ręce to miały być miecze ;-) A razem narobili chwile później niezłego burdelu...
OdpowiedzUsuńLoki
OdpowiedzUsuńOczywiście w burdelu pomógł czar ,,Deszcz kolorów" i paraolimpiada rzutów.
@Anonimowy "Pewnie narobił sporo hałasu, mam rację? "
OdpowiedzUsuńWypraszam sobie! Było dokładnie odwrotnie. Tropiciel wpakował się w tarapaty a niziołek ratował mu dupĘ
Olo