środa, 15 sierpnia 2012

Opowieści z Nentir Vale #2

Kolejna sesja przepełniona radosnym dungeon crawlingiem za nami. Od niedzielnego spotkania skład drużyny nie uległ zmianie i był identyczny jak w pierwszym raporcie.

Bohaterowie wrócili do Fallcrest niosąc radosną wiadomość o pokonaniu niegodziwych koboldów. Lord Markelhay był niezwykle rad powrotu drużyny i za wykonane zadanie wypłacił im obiecaną nagrodę. Chcąc odpocząć i spłukać gardło z pyłu drogi, poszukiwacze przygód udali się do zajazdu Pod Srebrnym Jednorożcem. Przybytek ten prowadzony był przez dostojną niziołczą damę, która po zakwaterowaniu bohaterów zaczęła kokietować Stone’a.

Po nocy spędzonej w wygodnych łóżkach bohaterowie udali się na śniadanie. Zajęli jeden z wielu wolnych stolików a Stone poszedł pielęgnować romans z właścicielką(i wyłudzać dokładki).

W połowie leniwie spożywanego posiłku dało się słyszeć jakiś hałas dobiegający spod podłogi karczmy. Nagle deski pękły a z dziury w podłodze wyłonił się ożywiony trup, za nim nadeszły 3 kolejne. Wisara(właścicielka) uciekła z krzykiem na zaplecze a bohaterowie chwycili broń i zaczęli niszczyć nieumarłych.


Po walce obejrzeli otwór, okazało się, że pod karczmą znajdowała się niewielka krypta. Zejście niżej ujawniło, że krypt i tuneli jest znacznie więcej. Pośpiesznie sprowadzony na miejsce Lord Markelhay wyjaśnił, że są to zapewne stare katakumby, które ciągną się pod prawie całym Fallcrest. Z tuneli wiało chłodem i nieprzyjemną grobową wonią. Bohaterowie nie czekając na prośby chwycili swój ekwipunek i zeszli do podziemi w poszukiwaniu innych niespokojnych chodzących zmarłych. W lochach co rusz napotykali na komnaty strzeżone przez nieumarłych wojowników.


Przez dłuższy czas penetrowali podziemia aż znaleźli się przed wejściem do grobowca wyglądającego na niedawno otwarty. Napisy na drzwiach głosiły, że w środku spoczywa ktoś o imieniu Vardath. Amra przypomniała sobie, że ktoś zwany Vardathem Szalonym był budowniczym wieży na środku rzeki Nentir rodzielającej Fallcrest na dwie części.

Wewnątrz grobowca na bohaterów czekała kolejna grupa nieumarłych. Strzegących wrót samej krypty.


W krypcie, której drzwi zostały sforsowane przy pomocy umiejętności złodziejskich Rowana, na poszukiwaczy przygód czekał wściekły upiór należący do niesławnego Vardatha Szalonego. Próby porozumienia z pałającym żądzą zabijania upiorem były bezowocne więc bohaterowie przy pomocy broni i czarów wyjaśnili jemu i jego sługom, że nie powinni zakłócać spokoju mieszkańców Fallcrest.


W krypcie bohaterowie znaleźli sporych rozmiarów klucz otwierający zapewne zamkniętą od stuleci Więże Oczekiwania znajdującą się na wysepce na rzece Nentir. Bohaterom udało się znaleźć wyjście z podziemi na niewielkim zarośniętym cmentarzu tuż za granicami Fallcrest. Wrócili więc do miasteczka by opowiedzieć Lordowi Markelhayowi co odkryli.
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz