Na początek sporo cyferek gdyż z przyzwyczajenia i kronikarskiego obowiązku notowałem w co i kiedy grałem.
Poprowadziłem 39 sesji:
17 sesji w 4 edycję D&D w Zapomnianych Krainach
10 sesji w 3 edycję D&D w Zapomnianych Krainach
2 sesje w 3 edycji D&D w Greyhawk
3 sesje w 3 edycji D&D w Dawnforge
5 sesji w Earthdawna
2 sesje w WFRP 1e
Jako gracz wziąłem udział w 26 sesjach:
9 sesjach 3 edycji D&D w Greyhawk
4 sesjach 3 edycji D&D w Midnight d20
1 sesji w 3 edycję D&D w Zapomnianych Krainach
5 sesjach w Exalted
5 sesjach w Monastyr
2 Sesjach w Shadowrun 4e
To daje łącznie 65 sesji, kupa czasu spędzonego na RPG i mnóstwo dobrej zabawy. Przy założeniu, że średnia długość sesji to 5 godzin po zsumowaniu wychodzi, że mogłem grać bez przerwy prawie 14 dni.
Jak widać pozostaję nadal Mistrzem Gry choć w tym roku miałem okazje wziąć udział w kilku sesjach mojego ulubionego D&D jako gracz co było chyba najlepszym punktem tego roku. Niedawno dołączyłem także do dwóch grup grających w Exalted i Monastyr. O ile pierwszy system podoba mi się średnio tak drugi mimo kilku wad uznaję za dość późne odkrycie RPGowe roku. Z niecierpliwością czekam na Monastyr 2e i gdy tylko się pojawi pobiegnę go kupić.
Sam prowadzę sprawdzone przez lata systemy, dwie różne edycje D&D, Earthdawna i WFRP. Oto parę słów podsumowania o każdej z tych gier:
D&D
Pod koniec roku moja fascynacja D&D 4e lekko przygasła i zwróciłem się ponownie w kierunku edycji 3.5. Uważam 4e za bardzo dobrą grę co wielokrotnie podkreślałem, jestem jednak fanem bardziej klasycznego fantasy w stylu swords & sorcery przez co 4e ze swoimi tonami mocy, fajerwerkami i mangowymi atakami czasami mnie odrzuca. Z drugiej strony nie przepadam także za 3.5, preferuję 3.0 z kilkoma house rulami ale specyfika mojej drużyny nie pozwala mi jej prowadzić. Edycja 3.0 na samych podręcznikach podstawowych daje zbyt wiele możliwości do przeginania i wiem, że po kilku sesjach żałowałbym tego wyboru.
Earthdawn
Fajny system ale wymaga by gracze znali mechanikę własnych talentów i czuli klimat bycia adeptem. Najgorzej jest ze znajomością mechaniki co jest częściowo moją winą bo brałem graczy z łapanki i poza mną mało kto widział przed sesjami podręcznik do ED na oczy. To nie są Savage Worlds gdzie można z marszu zagrać dowolną postać bo samo opanowanie czarowania w ED jest trudniejsze od całości zasad SW. Mam nadzieję, że kiedyś pojawi się wspominana mimochodem edycja Dzikiego Earthdawna i będę mógł bez bólu prowadzić ten zacny system dalej.
WFRP
No dobra, nie wiem nawet czy powinienem pisać o systemie, który poprowadziłem w tym roku całe dwa razy i to oba jako wstęp do grillowo - piwnej imprezy. Zadziwiające jak bardzo zmieniło się podejście moje i mich starych graczy do tego systemu, z pozycji głównej gry RPG spadł niemal do rangi imprezowej hermetycznej planszówki.
Na koniec roku podjąłem też pewne postanowienia związane z RPG:
1. W 2012 roku poprowadzę więcej gier nie będących kolejnymi edycjami D&D. Na celowniku mam Dragon Age RPG, WFRP 3e, Savage Worlds of Solomon Kane oraz Monastyr.
2. Doprowadzę postacie z sandboxowej kampanii D&D 3.5 do 14-16 poziomu, oraz powrócę do prowadzenia 4e w Neverwinter, na to drugie daje sobie jednak więcej czasu.
3. Zacznę kolekcjonować miniaturki do D&D wydawane przez Paizo i jeśli będą na czas to także te od WotC.
4. Pozbędę się niepotrzebnych podręczników do D&D głównie dodatków klasowych do 3.0 i Midnight d20.
5. Oprawię wreszcie wydruki kilku podręczników by nie kolekcjonować jedynie stosów zadrukowanych kartek.
czwartek, 29 grudnia 2011
Podsumowanie RPGowe 2011 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hmmm... Masz dodatki do Midnight? Jestem bardzo zainteresowany zakupem suplementów do tego zacnego, częstokroć niedocenianego settingu. Jeśli jeszcze ich nie wyprzedałeś, to mógłbym prosić o kontakt?
OdpowiedzUsuńTeraz widzę, że niefortunnie sformułowałem zdanie, wyprzedawać będę ogólne dodatki do 3.0 i podstawkę do Midnight, sorry za wprowadzenie w błąd.
OdpowiedzUsuń