czwartek, 25 lutego 2010

Puszka Pandory #1: Speluna

Nie wiem czy załapałem się jeszcze na ten blogowy event ale w natłoku obowiązków nie miałem czasu na spisanie pomysłu. Zapraszam jednak do karczmy Pod Wyszczerbionym Toporem. Komentarze i uwagi mile widziane ;-).

Pod Wyszczerbionym Toporem to karczma, którą można umieścić w niemal dowolnym świecie fantasy. Ja pisałem o niej z myślą o prowadzeniu Zapomnianych Krain stąd pewne do nich nawiązania.

O samej karczmie:
Jaka jest każdy widzi, spory budynek ze stajnią i pokojami na piętrze. Za karczmą stoi stodoła, kurnik i chlewik. W środku jest czysto i schludnie, stoły z mocnego drewna są pieczołowicie polerowane przez podstarzałego właściciela i jego córkę. Swą nazwę karczma zawdzięcza olbrzymiemu toporowi wiszącemu nad barem w głównej izbie. Broń ta choć nie zaklęta(gdyby ktoś sprawdzał) jest doskonałej roboty, ma jednak defekt postaci sporej szczerby, której zwykłe ostrzenie niestety nie usunie. Niemniej to nadal dobra broń.

Ceny są tutaj niewysokie. Większość gości to miejscowi, którzy przychodzą się napić, pogadać i wracają do domów. Zdarza się właściciel zdziera trochę z przyjezdnych, robi to jednak tylko wtedy gdy ma świadomość, że nie znają tutejszych cen. Sporadycznie w karczmie goszczą kupcy lub poszukiwacze przygód, ci ostatni zwłaszcza nie należący(jeszcze) do bogatych nocują czasami za przysłowiowy grosik w stodole na sianie. Dla wybrednych karczmarz ma 4 pokoiki na piętrze, on i jego córka zajmują dwie małe izdebki na parterze wychodzące wprost na kuchnię.

Jedzenie serwowane w karczmie jest proste i smaczne. Niemal codziennie serwowany jest jakiś gulasz i zupy warzywne. W zasadzie karczmarz może przyrządzić każdy posiłek z ogólnie dostępnych produktów, to co jest zawsze gotowe to owsianka, jajecznica, piwna polewka, chleb, ser i rozmaite słodkie i słone ciasta. Do picia jest piwo – w dwóch odmianach – jasne i ciemne, mleko, zsiadłe mleko, kiepskie wino, dobre miejscowe wino z jabłek, kompot z suszu i woda ze studni. To ostatnie za darmo, reszta w przyjaznych dla kieszeni cenach.

Pod Wyszczerbionym Toporem ma swoich stałych bywalców, można by rzec „k10 wieśniaków +k4 niziołków”. Są wśród nich również tacy, którym warto poświęcić chwilę czasu na rozmowę. Pod opisami Bohaterów Niezależnych kilka uwag mechanicznych, tak na wszelki wypadek.

Sandor Lojos – Właściciel Pod Wyszczerbionym Toporem, prowadzi karczmę mniej więcej od 20 lat. Wiadomo, że kiedyś był awanturnikiem i poszukiwaczem przygód. Po ostatniej wyprawie, która zaowocowała u niego utratą prawej nogi i nagłym wzbogaceniem się przybył do wioski i za własne pieniądze wybudował swoją karczmę. To właśnie jego topór wisi w głównej izbie na ścianie. Sandor jest prostym, dobrodusznym człowiekiem dość szorstkim w obyciu. Jego żona Marina zginęła z rąk orczych najeźdźców chcących splądrować wieś wiele lat temu. Sandor nie daje tego po sobie poznać ale tęskni za nią i cierpi gdyż nie był w stanie jej wtedy pomóc. Jego życie kręci się wokół karczmy i wychowania jedynej córki Aliran, która to jest żywym wspomnieniem po żonie i jej wierną kopią z lat młodości. Z wiadomych przyczyn nie znosi Baltazara.(Chaotyczny Dobry, wojownik2/fachowiec4)

Aliran Lojos – 17 letnia córka Sandora i jego oczko w głowie. Pragnieniem ojca jest by wyrosła na przykładną kobietę, miała męża farmera i rodziła dzieci. Niestety Aliran od najmłodszych lat obraca się wśród gości karczmy co sprawiło, że nabrała typowych dla awanturników manier. Za nic ma wszelkie próby ojca w swataniu jej. O ile nie jest zajęta(a Sandor dba by nie miała zbyt wiele czasu na głupoty) spędza czas na słuchaniu plotek i opowieści z wielkiego świata. Ma 3 bliskich przyjaciół pośród stałych gości karczmy: Erin, Baltazara oraz Urzana i zazwyczaj to z nimi spędza czas.(Chaotyczna Dobra, czarodziej 1)




Erinnsalisana Og Leoreth – powszechnie znana jako Erin – elfia bardka, która gości w karczmie średnio raz na dwa tygodnie. Pięknie śpiewa i jej występy ściągają do karczmy tłumy. Erin mogłaby występować na dworach i z pewnością znalazłaby magistra sztuki, który otoczyłby ją i jej głos wieczną opieką. Elfka woli jednak przebywać Pod Wyszczerbionym Toporem, ma ku temu dwa powody. Sandor to jej przyjaciel sprzed lat, członek grupy poszukiwaczy przygód, do której należała. Żal jej patrzeć jak z dzielnego wojownika stał się plebejuszem ale rozumie, że ludzkie lata płyną inaczej. Stara się być przy nim tak często jak to tylko możliwe. Zazwyczaj gdy przyjeżdża w odwiedziny po zamknięciu karczmy piją razem do rana wspominając dawne czasy. Drugim powodem jest Aliran, którą Erin kocha jak własną córkę. Dostrzega to czego nie widzi Sandor – Aliran ma duszę poszukiwaczki przygód po ojcu i jej przyszłością nie jest na pewno los wioskowej baby.(Neutralna Dobra, druid 1/bard3)

Urzan Delaverne – czarodziej mieszkający w wieży nieopodal wioski. Nie tak potężny jak można by sądzić o kimś mającym własną wieżę ale z pewnością mądry i sympatyczny. Nie stroni od mocnych trunków i towarzystwa kobiet przez co jego życie kręci się wokół pracy naukowej(jak nazywa nowe metody pozyskiwania alkoholu ze wszystkiego) i kontaktów towarzyskich(czyli uwodzenia wszystkich znanych i nieznanych mu kobiet). Sandor jednocześnie lubi go i nienawidzi. Lubi, bo Urzan zawsze płaci szczodrze i nie pije na krechę. Nienawidzi, bo ten kręci się wokół jego skarbu – Aliran i z pewnością czyha na jej cnotę(której ta swoją drogą już dawno nie ma…). Prawda jest taka, że Urzan faktycznie lubi dziewczynę ale wbrew pozorom ich kontakty nie mają na celu uniesień miłosnych. Czarodziej w tajemnicy na prośbę Aliran uczy ją Sztuki. W zasadzie równie dobrze mógłby z nią sypiać gdyż reakcja Sandora gdyby się dowiedział o lekcjach byłaby taka sama – nie byłby zadowolony…(Neutralny Dobry Czarodziej5)

Baltazar Oreos – nie dość, że jest półorkiem i poszukiwaczem przygód to jeszcze najbliższym przyjacielem i kochankiem Aliran. Sandor go nie znosi i gdyby nie zawodowa uprzejmość nawet przez chwilę nie tolerowałby go w swojej karczmie. Baltazar jako półork gdy przybył do wioski był z góry skazany na nieprzyjazne spojrzenia a czasami nawet wrogość. W przeciwieństwie do swoich pobratymców nie jest warczącym potworem ale wykształconym osobnikiem i przerażająco biegłym wojownikiem. Zasłużył sobie na szacunek społeczności broniąc wioski wraz z pospiesznie zebranymi ochotnikami przed bandą gnoili. Jak wiadomo miłość nie wybiera i tak było tym razem, on i Aliran są w sobie zakochani i planują wziąć potajemny ślub. Oficjalnie nie mają nic przeciwko plotkom jakoby Aliran romansowała z Urzanem gdyż to odsuwa podejrzenia od Baltazara. W karczmie jego ulubiona rozrywką jest siłowanie się na rękę z przyjezdnymi, jak do tej pory jest niepokonany, przez co miejscowi obstawiają jego wygraną za każdym razem.(Praworządny Dobry, wojownik 4)

Breki Arnulfsdottr – kolejna stała bywalczyni karczmy, jak przystało na krasnoludzką kobietę nie zajmuje się praniem i gotowaniem jest za to miejscowym kowalem. Lubi piwo, śpiew i ciężką pracę. Lubi też popijawy z Baltazarem i Urzanem, którzy jako nieliczni mogą wypić na tyle dużo, że nie zostanie sama nad stołem. Nie jest tajemnicą, że jest niemal tak silna jak Baltazar i ich pojedynek na rękę nigdy nie został rozstrzygnięty. Breki stroni od interesów w karczmie, jeśli ktoś chce jej coś zlecić to musi pofatygować się do kuźni. Wyjątkowo bogaci mogą zaopatrzyć się u niej w mistrzowską broń.(Praworządna Neutralna, Fachowiec 3/Adept1)




Ian Kovaks – utrapienie dla wszystkich gości karczmy, pijany, bełkoczący kapłan Tymory. Gdy nie jest pijany można go spotkać w malutkiej kaplicy na skraju wioski gdzie wita wszystkich z uśmiechem i dla każdego ma zawsze dobre słowo. Jego postępujący alkoholizm nie przeszkadza mu w powinnościach kapłańskich, Tymora musi go kochać bardziej niż innych gdyż jak do tej pory jego moc płynąca z wiary nigdy nie zawiodła. Jeśli BG będą dla niego mili i wychylą z nim kufelek lub dziesięć może dać im zniżki na leczenie(w tym kaca).(Neutralny Dobry, Kapłan Tymory 4)





Co może dziać się w karczmie jeśli bohaterowie zatrzymają się tam na jakiś czas i zaaklimatyzują się niczym Niemcy u René w serialu 'Allo 'Allo!

- Może się okazać, że Aliran jest w ciąży. Ojcem oczywiście jest Baltazar. Nastolatka boi się przyznać ojcu bo ten gotów jeszcze chwycić za topór i pokuśtykać do domu Baltazara. Może młodzi zakochani poproszą BG o pomoc w tej delikatnej sprawie? Może to Erin w imieniu Aliran poprosi naszych herosów np. o pomoc w potajemnej ucieczcie?

- Jeśli Aliran i Baltazar uciekną razem to być może Sandor zwróci się do naszych herosów by pomogli ich odszukać, sprowadzić córkę z powrotem i najlepiej od razu powiesić tego półorczego psa.

- Ojciec Ian zawsze cieszył się nadzwyczajnymi względami swojej bogini ale ostatnio coś się z nim stało. Pije więcej niż zazwyczaj(o ile to jeszcze możliwe) i zaniedbuje swoje obowiązki. BG mogą mieć interes w przywróceniu go do porządku np. gdy będą pilnie potrzebowali leczenia. Przyciśnięty do muru zdradzi BG, że w śnie objawiła mu się Tymora i nakazała oczyszczenie pewnej jaskini w pobliżu wioski z potworów. Ian udał się tam i faktycznie spotkał potwora – jak mu się wydawało nieumarłego i próbował go zniszczyć. Jego moc nie zadziałała więc pomyślał, że zawiódł i teraz nie wie co zrobić. Prawda jest taka, że ów potwór nie był nieumarłym a demonem go przypominającym(Osyluth? Wreckspawn?) przez co odpędzanie nie przyniosło efektów. Może BG pomogą mu odzyskać wiarę w siebie.

- Zdarzyć się może, że w wiosce zacznie się szeptać, iż Sandor coś knuje po cichu z Erin. Zamykają się w pokoju i rozmawiają. Miejscowi widzieli tez tajemniczego jegomościa, który kręcił się w pobliżu wioski i oglądał karczmę przez lunetę. Jakiś wieśniak spotkał z kolei w lesie grupę krasnoludów, którzy dopytywali się gdzie jest karczma Pod Wyszczerbionym toporem., jeszcze inny widział jeźdźca w czarnym płaszczu odjeżdżającego spod karczmy w środku nocy. Jeździec i tajemniczy jegomość to awanturnicy i starzy przyjaciele Sandora i wraz Erin chcą zrobić emerytowanemu druhowi niespodziankę na urodziny. To, że zachowują się jak Nazgule we Władcy Pierścieni to czysty przypadek.

- Może krasnoludy przybyły do wioski tropiąc smoka i poszukują sprzymierzeńców? Breki może wskazać na naszych herosów jako tych zainteresowanych taką misją. Może sama gdzieś zniknie i okaże, że krasnoludy ją ścigają bo jest zbiegłą morderczynią? Może Breki poprosi BG o pomoc w oczyszczeniu się z zarzutów?

- Na koniec mała dygresja – pośród gości karczmy jak widać jest sporo postaci mających klika poziomów z klasach z PG. Jeśli drużyna miałaby ochotę zrobić coś złego komuś z gości to muszą liczyć się z konkretną odpowiedzią. Urzan nawet pijany ma w zanadrzu kilka czarów do pacyfikacji potencjalnych napastników a Baltazar nawet w walce na pięści radzi sobie lepiej niż dobrze(siła 21…)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz