Tym razem raport będzie podwójny, gdyż opisane wydarzenia łączą się ze soba bezpośrednio i miały miejsce na dwóch kolejnych sesjach. Pierwsza część dzisiaj, następna w czwartek, lub szybciej o ile uda mi się znaleźć czas by spisać wydarzenia.
Bohaterowie:
Aravilar – eladrin swordmage (wariant – shielding swordmage) level 7 - Mający tendencję do teleportowania się księżycowy elf z Evereski. Ma nadzieję zostać kiedyś jednym z legendarnych Pieśniarzy Klingi. Drużynowy obrońca i sprawny wojownik szkolony w Sztuce. Jego ulubiona taktyka to teleportowanie się na tyły wroga i ułatwianie innym ataków przez taktyczne planowanie posunięć.
Elias – human paladin of Bahamut (wariant – protecting paladin) lvl 7 - Paladyn egzotycznego jak na Wybrzeże Morza Mieczy smoczego boga Bahamuta. Drużynowy twardziel i uzdrowiciel, zazwyczaj wolno kroczący przez pole bitwy i rozdający potężne ciosy. Z racji wytzymałości i wysokich obron często znajdujący się w samym środku bitwy, w krytycznych chwilach reanimuje towarzyszy i chroni ich przed bolesnymi efektami czarów i ciosów.
Borgut – half-orc ranger (wariant – twin blade ranger) lvl 7 - Dziki i krwiożerczy półork, były niewolnik drowów, któremu udało się uciec. Nadzwyczajna siła, orcza wściekłość i lata walki na arenach czynią z niego doskonałego wojownika i łowcę. Jego zadaniem jest w drużynie atakowanie najpotężniejszych przeciwników, zazwyczaj walczy ramię w ramię z Malice i stanowią duet, który w ciągu kilku rund jest w stanie powalić największych twardzieli.
Remus – aasimar(deva) avenger (wariant – commanding avenger) lvl 7 - Białowłosy przybysz z innego planu, wychowany przez kapłanów Mystry. Jest wiernym obrońcą Splotu i sprawnym wojownikiem, mimo iż nie nosi zbroi. Jego rola w drużynie sprowadza się do wyłuskiwania pojedynczych wrogów z walki ich uśmiercanie. Wspomaga także drużynę różnymi sztuczkami, polegającymi np na umożliwianiu przerzutu czegoś. Ponadto ma sporą wiedzę na temat religii, planów i Sztuki przez co często ma najsłuszniejszy osąd sytuacji.
Malice – drowka ranger (wariant – twin blade ranger) lvl 7 - Drowka wędrująca po powierzchni, prawdopodobnie renegatka jednego z domów Menzoberenzan. Podróżuje wraz Borgutem i uzupełnia go o bardziej wysublimowane techniki walki jak np atak z zaskoczenia czy kilka bełtów z kuszy wystrzelonych z ukrycia. Mimo wszystko najbardziej lubi środek walki i walkę skupioną na wyrzynaniu sobie drogi przez zastępy wrogów.
Keyleth – half-elf sorcerer (wariant – dragon sorcerer) lvl 7 - Półelfi czarownik, w którego żyłach płynie krew czarnego smoka. Jego magia to typowe dla smoków umiejętnosci ziania róznego rodzaju energią i zwiększanie swojej wytrzymałości. Uzupełnia drużynę o sporą ilość ataków dystansowych i obszarowych. Jak przystało na praktykującego sztukę jego wartość podczas bitwy waha się doskonałej - gdy wali na dystans i znikomej - gdy ktoś wreszcie dopadnie go w walce wręcz.
Drużyna w dalszym ciągu znajduje się w lesie Tethyr. Malice, Eliasa, Borguta i Aravilara dogania aasimar Remus wraz ze swoim znajomym poszukiwaczem przygód półelfim czarownikiem o imieniu Keyleth.. W uzupełnionym składzie postanawiają kierować się dalej do Athkatli. Podczas wędrówki zostają przyłapani przez nagłą wichurę i zmuszeni są rozbić obozowisko by w jakiś sposób uchronić się przed deszczem. Podczas odpoczynku kiedy Malice pełni wartę nagle w lesie rozlega się złowrogie wycie, które zwiastuje pojawienie się wilków.
Jak się dość szybko okazuje, wycie nie pochodziło od wilków lecz od jednego wilkołaka o niebieskiej sierści, który wkrótce atakuje drużynę obudzoną juz przez Malice.
Podczas walki Borgut stara się nie zabijać wilkołaka a jedynie go unieruchomić ale bestia okazuje się silniejsza nawet od niego. Malice nie chce go zabijać wiedząc, że osoba, która się zmienia może nie być zła – lub nawet nieświadoma swojego przekleństwa. Niestety wilkołak jest potężny i agresywny przez co drużyna zmuszona jest go powalić. Gdy wreszcie pada nieprzytomny okazuje się, że jest to niebieskowłosa elfka – bądź też jakaś istota faerie, jak driada czy nimfa. Elias opatruje jej rany stwierdzając dodatkowo, że nie umrze gdyż nadal działa jej regeneracja, choć przez najbliższe dwa dni może pozostać nieprzytomna.
Jako, że drużyna została pogryziona przez wilkołaka wszyscy byli zmuszeni do wykonania rzutu obronnego na chorobę – Księżycową Gorączkę. Z całej drużyny tylko Remus okazuje się być zarażony, na szczęście na tym etapie choroby jest tylko osłabiony.
Grupa postanawia zabrać ją ze sobą, jej niesieniem zajmuje się oczywiście Borgut, najsilniejszy członek drużyny.
Podczas wędrówki przez leśne ostępy Borgut dostrzega, że ktoś obserwuje drużynę z krzaków. Tak by nie wzbudzać podejrzeń odkłada niesioną istotę na ziemię i puszcza się pędem chcąc zaskoczyć obserwatora. W chwili gdy ma już dorwać podobną do elfki istotę ta znika w drzewie za nią. Po chwili pojawia się znowu przed drużyną, mówiąc, że nie ma złych zamiarów. Pokrótce wyjaśnia im, że jest driadą, podobnie jak dziewczyna, którą niosą jest driadą. Ta druga jednak jest kochanką potężnego i złego władcy fey, króla Narella.
Według jej opowieści Narell nie zawsze był zły. Dawniej był władcą elfów, jednym z eladrin, który został oszukany przez złą wiedźmę. Wiedźma ta dała mu magiczne zwierciadło, które rzekomo pokazywało krainę zwaną Dziczą Fey(Feywild?). Narell wpatrywał się w nie urzeczony pięknem tej krainy, nie wiedział, że to co widzi to w rzeczywistości Kraina Cieni(Shadowfell) sprytnie zamaskowana przed jego zmysłami. Przy pomocy zwierciadła zmieniał okoliczny las i siebie na podobieństwo tego co zobaczył aż wreszcie stał się dziwnym bytem półfey i półnieumarłym. Narell przebywa teraz w swoim podziemnym domu za wodospadem i rządzi okolicą wraz ze swoimi nałożnicami, spaczonymi nimfami.
Driada wyjawia drużynie, że są dwa sposoby ocalenia Remusa przed chorobą. Pierwszy to unicestwienie wilkołaka, który go pogryzł, drugi to wypicie magicznego wywaru, którego jednym ze składników jest popiół ze spalonego kawałka ciała istoty, zanim jeszcze stała się wilkołakiem. Narell posiada kosmyk włosów swojej ukochanej tak na wszelki wypadek.
Drużyna dziękuje za pomoc i rusza by odnaleźć Narella i jego dom. Wkrótce odnajdują ukryte za wodospadem wejście do jego domeny. Natychmiast po przekroczeniu progu zostają zaatakowani przez dziwacznie wypaczonych elfów i istoty przypominające gremliny(spriggany). Po walce i uleczeniu swoich ran drużyna wchodzi głębiej do podziemi, tam czyhają na nich pułapki, które zręcznie i mądrze pokonują.
Odnajdują wreszcie miejsce wyglądające na gabinet Narella i jego sypialnie. Gdy są zajęci przetrząsaniem jego gabinetu – gdzie znajdują, należący do Narella wielki miecz(Lifedrinker +2) – zostają zaskoczeni przez pana tego miejsca we własnej osobie. Na początku król fey chce zaatakować ale powstrzymuje go przed tym fakt, iż Borgut trzyma jego ukochaną i grozi urwaniem jej głowy jeśli ten się poruszy.
W toku pertraktacji wychodzi na to, że walka nie będzie konieczna a nawet obie strony mogą sobie wzajemnie pomóc. Jak się okazuje, kosmyk włosów potrzebny do uzdrowienia Remusa posiadają 3 nimfy, nałożnice Narella. Niestety przez pakt jaki z nimi zawarł(a jego treści nie chce zdradzić) nie może im go odebrać. Nie ma jednak nic przeciwko temu by drużyna pozbyła się jego splugawionych oblubienic, ułatwi im to nawet nie stając na ich drodze. W zamian za to poświęcenie bohaterowie obiecują, że postarają się go wyzwolić od wpływu Krainy Cieni.
Wraz z Narellem drużyna staje u progu komnat jego oblubienic, te zaś wyczuwając zdradę atakują z pełną furią. Trzy elitarne nimfy stworzone przeze mnie dały się poznać jako twarde przeciwniczki ale drużyna wygrała, choć było kilka momentów gdy przewaga wisiała na włosku.
Po walce drużyna się leczy, łącznie z Remusem dla którego przygotowywany jest magiczny eliksir. Narell pokazuje drużynie zwierciadło, w którym widać Krainę Cieni, instruuje ich również jak tam dotrzeć oraz jak wrócić przez identyczne zwierciadło przy jakim znajdą się po drugiej stronie. W tym miejscu zakończyliśmy pierwszą sesje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz