Szybki wpis ze względu na braki czasowe i sprzętowe. mam nadzieje, że zdążyłem.
Osobiście nie lubię gier z dziurawą mechaniką, którą musiałbym łatać by można było bez przeszkód grać. Po latach grania w rozmaite systemy zauważyłem iż najbardziej denerwujące zasady mają gry o nieskomplikowanej mechanice czego dobrym przykładem jest WFRP gdzie bez kosmetycznych zmian w zasadach walki dystansowej używanie broni palnej i strzeleckiej mijało się z celem. Z drugiej strony gry z wielostronowymi zasadami też bywają dziurawe, na sesji zawsze pojawi się jakiś problem o którym autorzy podręcznika nie wspomnieli bo np. u nich w czasie playtestów ten problem nie wystąpił.
Jako fanatyczny DeDekowiec ograniczam się do grania w gry oparte na D20 i jego licznych modyfikacjach. O ile na początku przyjmowałem mechanikę potulnie i z założeniem, że skoro jest tak szczegółowo opisana to musi być dobra to im dłużej gram tym więcej rzeczy zmieniam. Kilka przykładów:
- Naturalne 20 przy rzucie zawsze oznacza trafienie krytyczne lub automatyczny sukces. Pozostałe krytyki sprawdzam pod katem tego czy kolejny wynik rzutu z dodanymi modyfikatorami przebije klasę pancerza. Jeśli tak to trafienie krytyczne się udało.
- Jako, że tropiciel w 3.0 jest klasą niesamowicie słabą na tle pozostałych zastąpiłem go rangerem autorstwa Monte Cook’a.
- Podstawowa lista czarów barda zawiera zaklęcia w większości nieprzydatne i o niewielkim potencjale fabularnym więc pozwalam bardom korzystać z czarów ze wszystkich podręczników łącznie z Księgą Plugawego Mroku.
- Kilka czarów zostało przez nas zmienionych by je ugrywalnić, np. Wezwanie Błyskawic przez druida jest teraz podobne do zwykłej Błyskawicy – pozwala wezwać jedną błyskawicę zadającą jedną kostkę obrażeń na poziom(maks 10) i nie wymaga burzy w chwili rzucania.
Za jakiś czas mam zamiar powrócić do prowadzenia Earthdawna – chyba jedynej gry w której nigdy nie zmieniłem żadnej zasady. Dziwne to zwłaszcza ze względu na ilośc narzekań na mechanikę systemu, którą ja osobiście uwielbiam(bo przypomina D20). Zobaczymy czy po kilkuletniej przerwie znowu spojrzę na kręgi i poziomy talentów tak przychylnym okiem jak do tej pory...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz