
Kim jest Jozan? Większość graczy, którzy grali kiedyś w trzecią edycję D&D zna go jako przykładowego Kapłana z Podręcznika Gracza. Jozan jest Praworządnym Dobrym kapłanem Pelora, boga słońca. Na większości ilustracji przedstawiany jest w zbroi łuskowej lub płytowej i uzbrojony w buławę. Mój problem z Jozanem polega na tym, że nie mogę się od niego uwolnić. Jako MG(a w zasadzie MP) kreuję na sesjach mnóstwo NPCów. Wśród nich trafiają się także kapłani, wszak każda drużyna jest choć raz w potrzebie i musi skorzystać ze świątynnego leczenia.

Ilekroć kreuję na sesji kapłana NPC to mam właśnie jego przed oczami. Życia nie ułatwia mi fakt, że czytałem ksiązki, których jest bohaterem i wiem jak się wysławia i jakie ma poglądy. Każdy napotkany przez moje drużyny kapłan, nawet jeśli jest pokornym sługą Boga Hodowców Kóz z czasem zaczyna zachowywać się jak Jozan. Ostatni raz Jozana użyłem na początku obecnej kampanii w czwartej edycji. Napotkany na drodze kapłan Selune był Jozanem postarzonym o 20 lat i noszącym znak nowej bogini. Nawet kobiety kapłanki zachowują się jak on, tak było w Dawnforge gdy drużyna przez długi czas była związana z apostołką o imieniu Llira.
Nie wiem dlaczego obraz tego konkretnego bohatera tak bardzo utkwił mi w głowie, jest przecież tylu innych kanonicznych dedekowych herosów – niziołka Lidda, wojownik Regdar czy pochodzący z Pathfindera Seltyiel. Jozan od lat pozostaje dla mnie jedynym słusznym wizerunkiem kapłana i nie bardzo wiem jak to zmienić, nie wiem nawet czy jest sens to zmieniać.