tag:blogger.com,1999:blog-86170663220576307752024-03-05T10:22:38.468+01:00Moje RPGAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.comBlogger279125tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-90919598269084971822017-09-24T19:51:00.000+02:002017-09-24T19:52:05.653+02:00Runequest: Zbliża się ciemność #5-8<div style="text-align: justify;">
Trochę skrótowo bo spisanie 3 i pół sesji, które odbyły się w ciągu praktycznie dwóch miesięcy na różnych wyjazdach wakacyjnych było trudne. Bitwa na sesji 7 była rozgrywana na zasadach masowych starć w systemie Basic Role-Playing i samo jej przygotowanie oraz przebieg pochłonęło 6 godzin gry. Gdybyśmy lepiej znali te zasady pewnie byłoby szybciej. Do drużyny na drugą połowę tej minikampanii dołączyła nowa postać, elfka Ellara. Drużyna prezentowała się następująco:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ellara </b>- białowłosa elfka z plemienia żyjącego na dalekiej północy, ksenofobiczna, zmuszona szukać pomocy u zupełnie nieznanych jej ludzi. STR 13, CON 13, SIZ 13, INT 16, POW 12, DEX 17, CHA 13</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rendahl </b>- silny, szybki, przystojny, inteligentny, całkiem sprytny i dość wytrzymały ciemnowłosy śmiałek o wzroku drapieżnika. Gdyby nie urodził się wieśniakiem miałby szansę na zostanie rycerzem, bez tego jest tylko najemnikiem, ale jest dobry w tym co robi. STR 15, CON 12, SIZ 18, INT 15, POW 10, DEX 15, CHA 16.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ivanka</b> - silna i niezależna rudowłosa awanturniczka, typ chłopczycy, stara blizna na pół twarzy dodaje jej uroku. Miała bogatych rodziców więc stać ją na dobrą zbroję i broń. Od dziecka lubiła dać w mordę, więc także została najemniczką. STR 15, CON 14, SIZ 14, INT 11, POW 8, DEX 13, CHA 13.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Basileus</b> - srogi i poważny Inkwizytor Orszaku Światła. Od proszenia swojego bóstwa o łaskę stracił większość włosów. Jego celem życiowym jest zwalczanie sług Zła i zdobycie fortuny dla swojego rodzinnego klasztoru. STR 8, CON 10, SIZ 13, INT 18, POW 14, DEX 10, CHA 13. Na zasadach Runequesta korzysta z Divine Magic</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Morianna</b> - kruczowłosa, uwodzicielsko piękna, dobrze wychowana i wykształcona czarodziejka. Jej ulubiony czar to Dominacja STR 4, CON 11, SIZ 12, INT 18, POW 16, DEX 10, CHA 16. Na zasadach Runequesta korzysta z Sorcery</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nieumarli wojownicy atakowali ze wszystkich stron i bohaterowie musieli parę razy przebijać się przez zasadzki walcząć o życie, ale wreszcie udało im się umknąć pościgowi. Prawie zajeździli koniem mimo to dotarli w jednym kawałku(choć ranni) do Lastshire. Czym prędzej popędzili do opactwa i poprosili o zwołanie wszystkich kapłanów. Okazało się, że do zakonu dzień przed nimi przybyła emisariuszka śnieżnych elfów zamieszkujących Ostatnie Góry. Ellara przyniosła wieści od swojego plemienia o tym jak siły zła rosną tam w siłę. Wedle jej słów zmarli zaczęli powstawać z ziemi i formować się w armię, powodem tego miało być ponowne pojawienie się Dawnego Wroga jej ludu. Kapłani w opactwie przeanalizowali jej słowa i pod tym kątem przeszukiwali zgromadzone księgi, chcąc poznać naturę tego zagrożenia. Podczas wielkiej narady jeden z braci oświadczył, iż wszystko wskazuje na to, że sługa zła, starożytny wyznawca Toldotha, którego imię zostało zapomniane, powrócił. W legendach nazywano go po prostu Wielkim Liczem, co dość trafnie miało opisywać jego naturę. Wedle tych samych legend został on zgładzony i zakopany w kamiennym grobowcu wieki temu przez rycerzy, z których ostatni założyli opactwo, w którym znajdowali się bohaterowie. Wspólnie z kapłanami bohaterowie doszli do wniosku, że różaniec skradziony baronowi Crowleyowi musi być swego rodzaju kluczem a grobowiec, który znaleźli w podziemiach, miejscem spoczynku pokonanego zła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDhG9RC6L8AmlrrEpeNBuYIdjEtPWFktx3SBBIYT6Dewoz__PTpyxMrQ5bB5wwJPsKSd79svmYw9GIX8ZTLVAEg28Pu94bBIaC4foqGyOUGirqBiWf7Vxd1AWjQcjZ_j730gmfEoFLYKs/s1600/sm.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="548" data-original-width="800" height="219" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDhG9RC6L8AmlrrEpeNBuYIdjEtPWFktx3SBBIYT6Dewoz__PTpyxMrQ5bB5wwJPsKSd79svmYw9GIX8ZTLVAEg28Pu94bBIaC4foqGyOUGirqBiWf7Vxd1AWjQcjZ_j730gmfEoFLYKs/s320/sm.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie przeczuwali, że mimo ich ucieczki to nie koniec kłopotów. Po krótkim odpoczynku wyruszyli na zwiad na północ, szybko przekonując się, że już w pobliżu Lastshire zaczyna roić się nieumarłych. Zostali nawet zaatakowani przez nieumarłych jeźdzców na szkieletowych koniach, ale wraz z Ellarą stawili im czoła. Widząc, że miasteczko nie będzie bezpieczne ruszyli z powrotem i ostrzegli jego mieszkańców oraz braci zakonnych, którzy natychmiast zarządzili przygotowania do odparcia ataku sił ciemności. Bohaterowie zaś zabierając ze sobą różaniec pognali do Redford by poinformować Bayrama Crowleya o niedawnych wydarzeniach, oraz prosić go jako spadkobiercę jednego z rycerzy z opowieści o pomoc. Po drodze musieli stawić czoła bandytom, którzy za nic mieli ich misję i pośpiech, za co zostali w potyczce wyrżnięci w pień. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Redford okazało się, że baron już wie co się wydarzyło, miał we śnie wizję zesłaną przez Elishara, który nakazał mu zabrać żołnierzy i ruszać na północ. Bohaterowie opowiedzieli mu wszystko co sami wiedzieli, baron był zaskoczony historią swojego przodka, ale przyjął ją ze spokojem i determinacją. Spędzili noc w Redford i następnego dnia wraz z baronem i jego armią wyruszyli w drogę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy drużyna wraz z armią dotarła z powrotem do Lastshire ich oczom ukazał się przerażający widok, setki nieumarłych wojowników i bestii atakowały ledwo co umocnione mury opactwa i samego miasteczka. Najazd konnych rycerzy odwrócił bieg bitwy, ale bohaterowie szybko zorientowali się, że nieumarli wojownicy przede wszystkim chcieli zdobyć różaniec będący w posiadaniu drużyny. Gdy Basileus zdał sobie z tego sprawę postanowił zniszczyć przedmiot, którego pożądali wrogowie. Ciosami swojej buławy zmiażdżył relikwię i rozsypał ją na kawałki. Gdy to zrobił, stało się coś nieoczekiwanego, latający skrzydlaty potwór będący zapewne kiedyś gryfem porwał barona Crowleya z siodła i poniósł go gdzieś na północ. Bohaterowie rzucili się w pogoń za stworzeniem, które na szczęście nie było zbyt szybkie w powietrzu i raczej niezdarne niosąc żywego, choć pewnie nieprzytomnego człowieka. Było jasne, że stwór kierował się w stronę niedawno odkrytego grobowca. Wkrótce szaleńczo popędzane konie bohaterów padły a ci musieli część drogi przebyć pieszo, na szczęście wiedzieli gdzie są a Ellara bezbłędnie prowadziła ich w ciemnościach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy dotarli do strażnicy okazało się, że tam już czekali nieumarli szykując jakiś rytuał, którego głównym punktem miało być złożenie w ofierze barona Crowleya. Mistrzem rytuału był upiór, który aż promieniował aurą zła i rozpaczy. Bohaterowie zdecydowali, że muszą temu zapobiec choćby za cenę życia i ruszyli do ataku. Udało im się wpaść z zaskoczenia do twierdzy i przebiec ją barykadując za sobą drzwi, tak, że ostatecznie stanęli naprzeciw samego rytualisty i kilku pomniejszych nieumarłych. Walka była istną masakrą dla bohaterów, Morianna ugodzona czarem niemal natychmiast padła, zaś reszta brocząc z wielu ran, próbowała zniszczyć upiora. Wreszcie Rendahl ledwo stojąc na nogach, z niewładną jedną ręką rzucił się na mistrza ceremonii i roztrzaskał jego kościaną czaszkę mieczem. Gdy to zrobił reszta nieumarłych padła na ziemię bez śladu życia. Bohaterowie pozbierali się wraz z baronem Crowleyem i z nielicznych palnych rzeczy rozpalili ogień mając nadzieję dotrwać przy nim do rana, lub przynajmniej umrzeć w cieple. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rano dostrzegli jednak zmierzającą w ich stronę drużynę ratowniczą, prowadzoną przez kapłanów z opactwa. Wraz ze śmiercią głównego upiora w grobowcu, nieumarli szturmujący Lastshire osłabli i po niedługim czasie padli ponownie martwi. Drużyna spędziła wiele dni na leczeniu ran, zarówno fizycznych jak i psychicznych. Nim jednak udali się spoczynek dopilnowali by zwłoki upiora zostały spalone, miejsce grobowca pobłogosławione, a nawet by zawalono strażnicę nad nim, by raz na zawsze zamknąć do niego dojście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Być może kiedyś nastąpi dalszy ciąg tej kampanii...</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-92133631346769710672017-08-23T22:16:00.000+02:002017-08-23T22:17:53.213+02:00Runequest: Zbliża się ciemność #4<span style="font-family: inherit;">Kolejna sesja za nami. Runequest wszystkim przypadł do gustu. Bez zbędnego owijania w bawełnę - postacie bez zmian(ale od następnej sesji dołączy nowa):</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Rendahl </b>- silny, szybki, przystojny, inteligentny, całkiem sprytny i dość wytrzymały ciemnowłosy śmiałek o wzroku drapieżnika. Gdyby nie urodził się wieśniakiem miałby szansę na zostanie rycerzem, bez tego jest tylko najemnikiem, ale jest dobry w tym co robi. STR 15, CON 12, SIZ 18, INT 15, POW 10, DEX 15, CHA 16.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Ivanka </b>- silna i niezależna rudowłosa awanturniczka, typ chłopczycy, stara blizna na pół twarzy dodaje jej uroku. Miała bogatych rodziców więc stać ją na dobrą zbroję i broń. Od dziecka lubiła dać w mordę, więc także została najemniczką. STR 15, CON 14, SIZ 14, INT 11, POW 8, DEX 13, CHA 13.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b>Basileus </b>- srogi i poważny Inkwizytor Orszaku Światła. Od proszenia swojego bóstwa o łaskę stracił większość włosów. Jego celem życiowym jest zwalczanie sług Zła i zdobycie fortuny dla swojego rodzinnego klasztoru. STR 8, CON 10, SIZ 13, INT 18, POW 14, DEX 10, CHA 13. Na zasadach Runequesta korzysta z Divine Magic</span></div>
<div style="background-color: white; color: #333333; font-size: 13px; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><b style="color: #333333; font-size: 13px;">Morianna </b><span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-size: 13px;">- kruczowłosa, uwodzicielsko piękna, dobrze wychowana i wykształcona czarodziejka. Jej ulubiony czar to Dominacja STR 4, CON 11, SIZ 12, INT 18, POW 16, DEX 10, CHA 16. Na zasadach Runequesta korzysta z Sorcery</span></span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfcoWDFzKueP_JycSEnKkJuXKklKo_9P8UrpW9KMuCC6eWH1o-vRbfVMSKtioNfqE3N-wZ23gigkCWTQRLM1g92OGRTGZGF0JaB1ZzAg9_vm5M8QjYUlsWR-98iW13XZlzQHFyyEfDPmI/s1600/Clipboard01.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: inherit;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="800" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfcoWDFzKueP_JycSEnKkJuXKklKo_9P8UrpW9KMuCC6eWH1o-vRbfVMSKtioNfqE3N-wZ23gigkCWTQRLM1g92OGRTGZGF0JaB1ZzAg9_vm5M8QjYUlsWR-98iW13XZlzQHFyyEfDPmI/s400/Clipboard01.jpg" width="400" /></span></a><span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-family: inherit; font-size: 13px;">W oczekiwaniu aż jeńcy odzyskają przytomność bohaterowie postanowili rozejrzeć się po strażnicy. Ostrożnie zwiedzili wszystkie komnaty nie znajdując w nich nic ciekawego. Gdy jeden z więźniów odzyskał przytomność, za obietnicę darowania życia wyjawił, że kapłan Toldotha faktycznie był przywódcą, ale oni sami nie byli wyznawcami mrocznego boga, byli tu tylko dlatego, że im płacił. Podobno na jego polecenie mieli czekać tutaj na przybycie jeszcze jednej osoby z jakimś ważnym dla kapłana przedmiotem. Jeniec wyjawił, że kapłan interesował się pewną konkretną komnatą w strażnicy, w której pod wiekowym dywanem znajdowało się zejście do czegoś niżej. </span></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-family: inherit; font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-family: inherit; font-size: 13px;">Bohaterowie faktycznie znaleźli we wskazanym miejscu ukrytą w podłodze klapę, którą niezwłocznie otworzyli. Ich oczom ukazał się długi podziemny tunel, którego ściany pokryte były napisami w nieznanym im języku, od patrzenia na nie ciarki pełzały bohaterom po plecach. Morianna część napisów rozpoznała jaka bardzo stare czary niewiadomego pochodzenia i przeznaczenia. Na końcu korytarza była jedynie ściana pokryta symbolami z wieloma dziwnymi zagłębieniami, za którą coś mogło się kryć, nie wiadomo jednak było jak dostać się do środka. </span></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-family: inherit; font-size: 13px;"><br /></span></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><span style="color: #333333; font-family: "arial" , "tahoma" , "helvetica" , "freesans" , sans-serif;"><span style="font-size: 13px;">Bohaterowie postanowili, że zaczekają na przybysza, którym jak podejrzewali miał być Barnabas Locke. Rendalh przebrał się w szaty kapłana Toldotha i przechadzał się po twierdzy co nie spodobało się Basileusowi, który obawiał się, że może to ściągnąć na towarzysza klątwę złego bóstwa. Drużyna sprowadziła swoje konie do środka, podzieliła warty i zaczęli oczekiwania na świt. Nad ranem, Ivanka wypatrzyła plamę na śniegu zbliżającą się do strażnicy, a wkrótce nadszedł mężczyzna ubrany w zimowe ubrania. Gdy się zbliżył Rendahl wyszedł mu na spotkanie, na początku przybysz myślał, że ma przed sobą kapłana Toldotha, jednak gdy podszedł bliżej i zdał sobie sprawę z pomyłki, rzucił w Rendahla sztyletem i rzucił się do ucieczki. Nie miał jednak szans z w miarę wypoczętą drużyną i szybko został dogoniony, spacyfikowany i zaciągnięty do strażnicy. Był to zgodnie z podejrzeniami Barnabas Locke. Przy pomocy siły i niewielkiej dozy tortur został przesłuchany. Wyjawił drużynie, że kapłan Toldotha o imieniu Ezro wynajął go by ukradł baronowi Bayramowi Crowleyowi kilka przedmiotów, z których najważniejszym była relikwia rycerza Roberta Crowleya, przodka obecnego barona. Częścią relikwi był różaniec poświęcony Orszakowi Światła, zbudowany z wielu nawleczonych na sznurek klejnotów i symboli. Bohaterowie odzyskali różaniec i dopatrzyli się podobieństwa symboli na paciorkach z tymi w korytarzu na dole i na ścianie. </span></span><span style="color: #333333; font-size: 13px;">Postanowili odprowadzić Barnabasa do barona Crowleya, zahaczając o klasztor w Lastshire by pokazać tamtejszym mnichom różaniec i opowiedzieć o znalezisku w podziemiach. Gdy pakowali się do wyjazdu, Basileus z relikwią zszedł do podziemnego korytarza i odkrył, że wraz z pojawieniem się tego tajemniczego przedmiotu część symboli na ścianach zmieniła się a część płonęła obecnie dziwnym nieziemskim blaskiem. Jego obserwacje przerwał krzykt towarzyszy z góry, okazało się, że w trakcie szykowania się do wyjazdu zostali z zaskoczenia zaatakowani przez nieumarłe monstra pojawiające się jakby znikąd. </span></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="color: #333333; font-family: inherit; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; text-align: justify;">
<span style="color: #333333; font-family: inherit; font-size: 13px;">Walka była ciężka, broń nieumarłych wojowników mimo bycia przerdzewiałą zadawała groźne rany a równie groźne były ich pazury. Potwory w dodatku wydawały się chcieć za wszelką cenę zabić skrępowanego i szalejącego ze strachu Barnabasa. Mimo prób chronienia go przez Ivankę, bandyta został podziabany przez upiory. Gdy bohaterowie uporali się potworami nagle zobaczyli, że z oddali w ich stronę ciągnie więcej tych stworów. Rozwiązali dwóch jeńców(bo w międzyczasie kolejny odzyskał przytomność) i powiedzieli im, że są wolni, mają uciekać po czym sami zabrali konie, ciało Barnabasa i ruszyli pędem w stronę Lastshire. Gnali bez odwracania się za siebie, aż byli pewni, że zgubili goniące ich monstra. Na tym zakończyliśmy sesję.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-63365904019436389582017-08-18T21:16:00.000+02:002017-08-18T21:23:48.354+02:00Swords & Wizardry / Runequest: Strażnica na pograniczu #3<div style="text-align: justify;">
Wbrew zapowiedziom z poprzedniego wpisu nie skonwertowaliśmy się na D&D 3e, ale na <b>Runequest II</b> od Moongoose Publishing. Wymagało to trochę kombinowania przy postaciach czarujących, ale jak na dwie różne mechaniki wyszło to nadzwyczaj sprawnie. Do Runequesta zabieraliśmy się już kilka razy, ale zawsze padało to na etapie planowania, tym razem poszliśmy o krok dalej. Runequest na sesji spisywał się doskonale, choć przez przez stare przyzwyczajenia prawie zabiłem drużynę hordą dość słabych wrogów. Muszę to dopracować. Nowa/stara drużyna prezentuje się tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rendahl </b>- silny, szybki, przystojny, inteligentny, całkiem sprytny i dość wytrzymały ciemnowłosy śmiałek o wzroku drapieżnika. Gdyby nie urodził się wieśniakiem miałby szansę na zostanie rycerzem, bez tego jest tylko najemnikiem, ale jest dobry w tym co robi. STR 15, CON 12, SIZ 18, INT 15, POW 10, DEX 15, CHA 16.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ivanka </b>- silna i niezależna rudowłosa awanturniczka, typ chłopczycy, stara blizna na pół twarzy dodaje jej uroku. Miała bogatych rodziców więc stać ją na dobrą zbroję i broń. Od dziecka lubiła dać w mordę, więc także została najemniczką. STR 15, CON 14, SIZ 14, INT 11, POW 8, DEX 13, CHA 13.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Basileus </b>- srogi i poważny Inkwizytor Orszaku Światła. Od proszenia swojego bóstwa o łaskę stracił większość włosów. Jego celem życiowym jest zwalczanie sług Zła i zdobycie fortuny dla swojego rodzinnego klasztoru. STR 8, CON 10, SIZ 13, INT 18, POW 14, DEX 10, CHA 13. Na zasadach Runequesta korzysta z Divine Magic</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Morianna </b>- kruczowłosa, uwodzicielsko piękna, dobrze wychowana i wykształcona czarodziejka. Jej ulubiony czar to Dominacja STR 4, CON 11, SIZ 12, INT 18, POW 16, DEX 10, CHA 16. Na zasadach Runequesta korzysta z Sorcery</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOZjO4JSyV_8ifOPQ5veY3UIwt-aQ6R4xVVUsp9B9qySWs8fekfIudVPRDXZlyfrRnLr0czm8z2w716rUjPP_IOo36rmCvHNky6VvG3LL22dnrwcZ0AMuQjPKazWaKUbX0azXPtNW8Ws0/s1600/792fe9672d0885a0cb5b73b3723f29a7.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="363" data-original-width="736" height="156" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOZjO4JSyV_8ifOPQ5veY3UIwt-aQ6R4xVVUsp9B9qySWs8fekfIudVPRDXZlyfrRnLr0czm8z2w716rUjPP_IOo36rmCvHNky6VvG3LL22dnrwcZ0AMuQjPKazWaKUbX0azXPtNW8Ws0/s320/792fe9672d0885a0cb5b73b3723f29a7.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku bohaterowie wypytali strażników z Lasthire o niedawnych przybyszy, ale ci jak to straż, nic nie wiedzieli. Rendahl i Ivanka wpadli na pomysł by przycisnąć miejscowy element przestępczy, tak się akurat złożyło, że jako bywalcy karczm, wiedzieli kto jest kim. Mieli szczęście już przy pierwszej próbie, okazało się, że zginął miejscowy szuler, jak się dowiedzieli od jego kochanki, miał on stary zatarg z Barnabasem Locke. Mogło być czystym przypadkiem, że ktoś wbił mu sztylet w plecy akurat teraz, ale bardziej prawdopodobne, że Barnabas mijał już Lastshire. Poświęcając część złota na rozluźnienie języków pozyskali wskazówkę, że ktoś pasujący do jego rysopisu dzień wcześniej ruszył Starą Drogą na północ w stronę Ostatnich Gór. Bohaterowie korzystając z map w klasztorze wybrali kilka miejsc, do których mógł zmierzać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szybko zebrali potrzebne rzeczy i ruszyli w pościg. Wiedzieli, że jeśli zamarudzą to mogą sobie misję darować, Ostatnie Góry to gigantyczny obszar zamieszkany przez liczne potwory, plemiona dzikusów, bandytów, wyrzutków, pustelników i gorsze rzeczy, cała armia mogłaby przepaść tam bez śladu, nie mówiąc o jednym chcącym przeczekać nagonkę na siebie człowieku. Na szczęście część obszaru była zmapowana z zaznaczonymi na nimi ruinami i do jednego z takich miejsc, najbardziej prawdopodobnego na kryjówkę, bohaterowie pognali. W przeciwieństwie do ściganego mieli konie, które choć na wzgórzach niewiele by się przydały, ale z pewnością sensownie skróciły czas wędrówki do tego miejsca. Wieczorem bohaterowie dojechali w okolice starej strażnicy zaznaczonej na mapie. Morianna czuła się w tym miejscu nieswojo, przez skórę wyczuwając, że to złe miejsce. Już z oddali widać było, że strażnica nie jest opuszczona jak mogło się wydawać, w oknach twierdzy paliło się światło. Ostrożnie podeszli bliżej wejścia, udało im się wywnioskować, że ludzie przebywający wewnątrz dopiero szykowali się do postoju w tym miejscu. Rendahl podkradł się bliżej i zajrzał do środka, dostrzegł tam kilku zbrojnych oraz mężczyznę w ciężkiej czarnej szacie z wyszytym na niej charakterystycznym symbolem. Wrócił do towarzyszy i przekazał co widział, Basileus potwierdził, że symbol, który widział należał do Toldotha, boga śmierci i zniszczenia, a mężczyzna był zapewne kapłanem lub kultystą. Chwilę zajęło im uzgodnienie planu, komplikacją był brak wiedzy czy Barnabas Locke również tam jest. Ostatecznie postanowili poczekać aż ludzie w warowni zasną, by podkraść się tam, wyeliminować strażników i zaskoczyć resztę we śnie. Plan wcielili w życie i gdy odgłosy z twierdzy ucichły, ruszyli ostrożnie naprzód. Udało im się dostać do środka przez słabo zabezpieczone drzwi, ale tam narobili już hałasu szamocząc się ze strażnikiem. Szybko przybyły posiłki i bohaterowie musieli naprawdę walczyć o życie. Walka była bardzo ciężka, w pewnym momencie wydawało się, że Ivanka umrze od ran, ale Basileus przywołał łaskę Elishara i uleczył jej niemal krytyczne rany, ściągnął tym na siebie furię kapłana przeciwnego kultu Ten jednak rzucając się na Basileusa zapomniał o niepozornej Moriannie, która użyła na nim przerażającego zaklęcia druzgoczącego ciało ofiary. Na koniec bohaterowie ciężko ranni, dyszący i broczący z wielu ran stali nad powalonymi wrogami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po bitwie związali tych, którzy przeżyli by ich przesłuchać jeśli dojdą do siebie, niestety kapłan Toldotha poległ a wyglądał na ich przywódcę. Bohaterowie postanowili posprzątać trochę po walce, skryć się w twierdzy na resztę nocy i przesłuchać jeńców, ale to już na następnej sesji. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-20866975092233384612017-08-15T17:53:00.002+02:002017-08-15T21:16:34.939+02:00Swords & Wizardry: Niespokojni zmarli #2<div style="text-align: justify;">
Druga sesja za nami, w jej trakcie drużyna trochę mi się zbiesiła stwierdzając, że Swords & Wizardry to brzydsze, gorsze i wcale nie prostsze od innych D&D. Na skutek tej dyskusji doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu żeby się męczyli i kolejna sesja będzie już na zasadach D&D 3.5(z kilkoma houserulami). Postacie zostaną skonwertowane między edycjami możliwie jak najwierniej. Cóż, nie będzie to ani pierwszy, ani zapewne nie ostatni przypadek gdy zmieniamy edycję D&D w trakcie kampanii.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rendahl</b> - silny, szybki, przystojny, inteligentny, całkiem sprytny i dość wytrzymały ciemnowłosy śmiałek o wzroku drapieżnika. Gdyby nie urodził się wieśniakiem miałby szansę na zostanie rycerzem, bez tego jest tylko najemnikiem, ale jest dobry w tym co robi. Wojownik 3 poziomu, S 15, INT, 15, MDR 12, KON 12, ZR 15, CHA 16, Punkty Życia 17</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ivanka </b>- silna i niezależna rudowłosa awanturniczka, typ chłopczycy, stara blizna na pół twarzy dodaje jej uroku. Miała bogatych rodziców więc stać ją na dobrą zbroję i broń. Od dziecka lubiła dać w mordę, więc także została najemniczką. Wojowniczka 3 poziomu S 15, INT 11, MDR 9 KON 14, ZR 13, CHA 13, Punkty Życia 15</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Basileus </b>- srogi i poważny Inkwizytor Orszaku Światła. Od proszenia swojego bóstwa o łaskę stracił większość włosów. Jego celem życiowym jest zwalczanie sług Zła i zdobycie fortuny dla swojego rodzinnego klasztoru. Kapłan 3 poziomu S 8, INT 18, MDR 16 KON 10, ZR 8, CHA 13, Punkty Życia 14</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Morianna </b>- ciemnowłosa, uwodzicielsko piękna, dobrze wychowana i wykształcona czarodziejka. Nie popada w schematy więc zamiast uczyć się jak wszyscy magowie najpierw Uśpienia, ona wybrała Zauroczenie Osoby, czasami trudno powiedzieć czy go używa czy też korzysta z normalnego uroku osobistego. Czarodziejka 2 poziomu, S 4, INT 16, MDR 12, KON 11, ZR 8, CHA 18, Punkty Życia 7</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-v9Jkxb8DtA_Jh8XoBzK9Jc2sezkK6cIbuXNujJL-6WKfsYpxQ8Z-BSq7fqXiIyPbepnG2bype3lnO5GPgzB5orN1-MCNSj8kc_DlnmXka4Mfhsz2djve6XaTYwKE2aHFkrLUxF-kbPI/s1600/2+%252819%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="835" data-original-width="696" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-v9Jkxb8DtA_Jh8XoBzK9Jc2sezkK6cIbuXNujJL-6WKfsYpxQ8Z-BSq7fqXiIyPbepnG2bype3lnO5GPgzB5orN1-MCNSj8kc_DlnmXka4Mfhsz2djve6XaTYwKE2aHFkrLUxF-kbPI/s320/2+%252819%2529.JPG" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Przez dwa dni bohaterowie przepijają złoto w karczmie w Lastshire, wiosce lezącej nieopodal klasztoru. Basileus trochę się dziwi bo liczył, że ktoś z klasztoru wezwie go szybciej z powrotem, ale nic takiego nie nastąpiło. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wreszcie przed wieczorem dnia trzeciego przerywają zabawę i idą na klasztorne wzgórze. Okazuje się, że w klasztorze panuje podejrzana cisza nawet jak na to miejsce, nie ma także brata furtiana i bohaterowie zmuszeni są wejść do środka przez tajne wejście znane tylko Basileusowi. Na dziedzińcu nie ma żywej duszy, również w izbach mieszkalnych mnichów nikogo nie ma. Bohaterowie szukają jakichkolwiek śladów, odkrywają, że zniknął także opat oraz kości prorokini, które sprowadzili kilka dni wcześniej. Gdy przeczesują korytarze nagle dostrzegają jednego z braci zakonnych, który z miną szaleńca przygląda im się zza rogu a spostrzeżony zaczyna uciekać. Ku zaskoczeniu drużyny ucieka do krypt pod kaplicą. Pewni, że tam znajdą rozwiązanie zagadki, bohaterowie podążają ostrożnie za nim. Już przy wejściu zostają zaatakowani przez hordę nieumarłych szkieletów, walka jest bardzo ciężka i wszyscy bohaterowie wychodzą z niej ciężko ranni a Morianna pada nawet nieprzytomna. Basileusowi udaje się wyleczyć najpoważniejsze rany drużyny, ale stwierdzają wspólnie, że bez przygotowania nie ma sensu pchać się dalej. Wracają na górę i włamują się do prywatnego składziku opata Goiusa, gdzie według wiedzy Basileusa znajduje się kilka magicznych skarbów, w tym eliksiry leczące rany. Po uzbrojeniu się w znalezione tam przedmioty(choć i tak nieliczne) wracają do krypt. W głębszym lochu napotykają kilku braci zakonnych zastawiających najwyraźniej na drużynę pułapkę. Bohaterowie starają się ich nie zabijać widząc, że ci znajdują się pod wpływem jakiejś kontroli umysłów i nie odpowiadają za swoje czyny. Po związaniu braciszków dalej przeczesują krypty odkrywając, że spotkane wcześniej szkielety to dawni pochowaniu tutaj ludzie. W jednej z komnat odnajdują kryjącego się bardzo starego i zupełnie ślepego brata Luciusa, który najwyraźniej nie jest pod wpływem zaklęcia pętającego umysły pozostałych braci. Lucius wyjawia, że opat Goius wpadł na pomysł przywrócenia do życia prorokini Ruali. W tajemnicy odprawił rytuał zmartwychwstania, podczas którego coś poszło nie tak. Ruala wróciła do życia nie jako pobożna wyznawczyni Orszaku Światła, ale jako plugawy upiór bardziej pasujący do mrocznego boga Toldotha. Ruala wezwała szkielety z krypt i zaczarowała braci zakonnych ściągając ich do siebie. Bohaterowie zapytali czemu Luciusa to nie dotknęło a ten opowiedział im, że gdy tylko wyczuł zamieszanie w klasztorze zaczął śpiewać kantyczkę do Elishara i śpiewał ją tak długo aż nie poczuł, że może przestać. Później zszedł do podziemi, w których jako ślepiec poruszał się nieźle, chciał uratować opata i braci, ale musiał schronić się przed szkieletami. Bohaterowie pogratulowali Luciusowi wiary i odwagi, radzili mu jednak pozostać tam gdzie był, by oni mogli zając się tą sprawą. Ruszyli dalej w głąb katakumb gdzie jeszcze raz zostali zaatakowani przez szkielety, jednak tym razem radzili sobie znacznie lepiej. Dotarli wreszcie do najgłębszego lochu gdzie otoczona nieziemską poświatą stała istota, której ciało należało kiedyś do Ruali, ale wypełniał je zły duch. Opat martwy leżał na ziemi a Ruala szykowała się do złożenia w ofierze kilku zaczarowanych braci zakonnych. Na rozkaz Basileusa drużyna wyskoczyła gotowa do ataku. Bitwa z upiorem była niezwykle ciężka, bohaterowie starali się nie zabijać oczarowanych braci i jednocześnie zniszczyć potwora, w pewnym momencie Ruala oczarowała również Ivankę i ta zaatakowała swoich towarzyszy. Na szczęście Rendahl rozsądnie skupił wszystkie siły na atakowaniu upiorzycy i w ostatniej chwili potężnym ciosem rozbił jej czaszkę co sprawiło, że rozpadła się w popiół. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po bitwie bohaterowie opatrzyli rannych braci i pomogli im wydostać się z krypt. Sprzątanie po tym koszmarnym wydarzeniu zajęło braciom i drużynie długie dni. Brat Lucius został jednogłośnie wybrany nowym opatem, co przyjął z właściwą sobie pokorą. W ramach podzięki pozwolił drużynie zachować magiczne szpargały znalezione w komnatach poprzedniego opata. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dni później do Lastshire przybywa posłaniec z Redford, większego miasta na południu. Tamtejszy baron Bayram Crowley wyznaczył nagrodę w wysokości 4000 sztuk złota za pojmanie i doprowadzenie przed jego oblicze złodzieja i mordercy o imieniu Barnabas Locke, który rzekomo ukradł baronowi kilka rodowych świecidełek. Barnabas podobno czmychnął gdzieś na północ i być może przejeżdżał już, lub dopiero będzie, przez Lastshire w drodze do jednej ze swoich górskich kryjówek. Bohaterowie łasi na złoto i wymierzanie sprawiedliwości postanawiają dorwać Barnabasa.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-53504387643792900112017-08-13T01:21:00.002+02:002017-08-15T17:54:27.237+02:00Swords & Wizardry: Kości starej kobiety #1<div style="text-align: justify;">
Postanowiłem poprowadzić sobie krótką kampanię Swords & Wizardry by dać naszemu stałemu MG od D&D trochę odpocząć. Gramy sobie w settingu bez konkretnej nazwy i określonej geografii. Jest jakieś pogranicze, za nim góry i lasy, są wsie, jest kilka kultów zapożyczonych z Bóstwa i Półbogowie do 3e. Gracze mogli wybrać nieludzkie rasy, ale zdecydowali się na samych ludzi. Gramy z kilkoma <a href="https://docs.google.com/document/d/1OyWgnOR7zgMpbBxsf16G3Isp2I4vwKuSFHoqUsoEDFc/edit?usp=sharing">houserulami</a> i zmianami, nic wielkiego ani rewolucyjnego. Czasami stosuję prosty test statystyk podkradziony z Under Illefarn - rzut 3k6 i musi wypaść mniej lub równo niż testowany atrybut. Drużyna wylosowana tradycjnie prezentuje się tak, każdy dostał na start 4000 punktów doświadczenia by nie zaczynać od zera:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Rendahl </b>- silny, szybki, przystojny, inteligentny, całkiem sprytny i dość wytrzymały ciemnowłosy śmiałek o wzroku drapieżnika. Gdyby nie urodził się wieśniakiem miałby szansę na zostanie rycerzem, bez tego jest tylko najemnikiem, ale jest dobry w tym co robi. Wojownik 3 poziomu, S 15, INT, 15, MDR 12, KON 12, ZR 15, CHA 16, Punkty Życia 17</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ivanka</b> - silna i niezależna rudowłosa awanturniczka, typ chłopczycy, stara blizna na pół twarzy dodaje jej uroku. Miała bogatych rodziców więc stać ją na dobrą zbroję i broń. Od dziecka lubiła dać w mordę, więc także została najemniczką. Wojowniczka 3 poziomu S 15, INT 11, MDR 9 KON 14, ZR 13, CHA 13, Punkty Życia 15</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Basileus </b>- srogi i poważny Inkwizytor Orszaku Światła. Od proszenia swojego bóstwa o łaskę stracił większość włosów. Jego celem życiowym jest zwalczanie sług Zła i zdobycie fortuny dla swojego rodzinnego klasztoru. Kapłan 3 poziomu S 8, INT 18, MDR 16 KON 10, ZR 8, CHA 13, Punkty Życia 14</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Morianna </b>- ciemnowłosa, uwodzicielsko piękna, dobrze wychowana i wykształcona czarodziejka. Nie popada w schematy więc zamiast uczyć się jak wszyscy magowie najpierw Uśpienia, ona wybrała Zauroczenie Osoby, czasami trudno powiedzieć czy go używa czy też korzysta z normalnego uroku osobistego. Czarodziejka 2 poziomu, S 4, INT 16, MDR 12, KON 11, ZR 8, CHA 18, Punkty Życia 7</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEJKvOAoCUitCZXJTMGZHBCsS4CxlAuYCUviuwdSuzCKe2rlfGJArDc0Dvb1s2J_AikhLdti59FO2MqdiYKAJXygxbbB3_xOcnyJLhw_brR267Tw3zDATUXoquG3Su8Xx5fluBpl8rz_s/s1600/mis.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="921" data-original-width="1500" height="245" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEJKvOAoCUitCZXJTMGZHBCsS4CxlAuYCUviuwdSuzCKe2rlfGJArDc0Dvb1s2J_AikhLdti59FO2MqdiYKAJXygxbbB3_xOcnyJLhw_brR267Tw3zDATUXoquG3Su8Xx5fluBpl8rz_s/s400/mis.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Do klasztoru Basileusa przybywa posłaniec niosący tajemniczą tubę zawierającą starożytną mapę prowadzącą do miejsca spoczynku Prorokini Ruali, jednej z propagatorek kultu Orszaku Światła na dzikim pograniczu gdzie obecnie stoi ten klasztor. Kapłani postanawiają, że relikwie Ruali byłyby cennym nabytkiem dla klasztoru i misję ich odzyskania powierzają najbardziej gorliwemu z nich, inkwizytorowi Basileusowi. Ten nie zwlekając zbiera drużynę. Rekrutuje do niej czarodziejkę Moriannę korzystającą z gościny zakonu i możliwości studiowania ksiąg, oraz Rendahla i Ivankę, dwójkę mieczy do wynajęcia nudzących się jak cholera w miasteczku nieopodal klasztoru. Drużyna zostaje wyposażona w koce, ciepłe płaszcze, zapasy na drogę oraz muła(którego Ivanka nazywa Osiołkiem), mającego posłużyć do przytachania relikwii jeśli je znajdą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie kierują się w miejsce wskazane na mapie, dzikie tereny daleko poza zasięgiem cywilizacji, w górach, które nawet wczesną jesienią nawiedzane są przez śnieżne zamiecie. Przez dwa dni wędrują nieniepokojeni, ale dostrzegają bytność ludzi lub innych humanoidów w regionie, zakładają, że to dzicy ludzie świadomie wybierający życie na absolutnym skraju cywilizacji. Trzeciego dnia odnajdują chatę zbudowaną u podnóża góry, chata jest aktywnie przeszukiwana przez dzikich rabusiów. Bohaterowie widząc, że nieuchronnie zbliża się moment gdy dzicy opuszczą chatę wiodąc jej mieszkańców przed sobą w kajdanach, decydują się zareagować. Wychodzą na polanę i idą w kierunku dzikiej kobiety wyglądającej na herszta bandy. Ta widząc bohaterów wydaje rozkaz swoim ludziom do ataku, szybko jednak jest zmuszona go odwołać gdyż za każdym razem gdy Rendahl i Ivanka biorą zamiach bronią jeden bandyta pada martwy. Z grupy 12 rabusiów 6 ginie w walce, szefowa zostaje pojmana żywcem, reszta ucieka w panice do lasu. Bohaterowie uwalniają mieszkańców chaty, ale trudno im nawiązać z nimi kontakt - ludzie ci żyli tutaj bez dostępu do cywilizacji i średnio posługiwali się nawet Wspólną Mową. Są równie przestraszeni bohaterów jak i dzikich więc drużyna zostawia ich w spokoju. Morianna rzuca urok na Mirkę, przywódczynię bandytów, czyniąc ją sobie posłuszną. Basileus stwierdza, że to będzie dobra pokuta dla bandytki, a jeśli Elishar pozwoli to przeżyje ich misję i odkupi swoje winy. Podczas dalszej wędrówki Mirka służy za żywy wykrywacz pułapek i zasadzek. Czwartego dnia tuż przed rozbiciem obozu niespodziewanie ginie od strzały przebijającej jej szyję na wylot. Tym samym spełniła swoją funkcję i ostrzegła bohaterów przed zasadzką naszykowaną przez kilku hobgoblinów. Hobgobliny pękają pod naporem Rendahla, Ivanki i Basileusa, który jak nigdy wcześniej gromi wrogów swoim buzdyganem. Po walce drużyna rozbija obóz i odpoczywa przed próbą natarcia na szczyt zaznaczonej na mapie góry, już zasypanej śniegiem. Następnego dnia wspinają się na szczyt i odnajdują tam niewielką jaskinię, w której na wiekowym posłaniu spoczywa szkielet kobiety. Po przeszukaniu dokładnie jaskini odnajdują także trochę przyborów należących zapewne do prorokini oraz zakopany w ziemi garniec pełen złota, które to dzielą po równo między sobą. Bohaterowie zwijają jej kości w płótno i szykują się do zejścia gdy nagle ze śnieżycy atakują ich białe śnieżne bestie. Yeti zabijają Osiołka i ranią Ivankę, ale zostają co do sztuki wybite. Z braku muła, kości wieszczki zmuszony jest nieść Rendahl, co wydaje mu się niezbyt miłym pomysłem, ale nie ma innego wyjścia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W drodze powrotnej napotykają ślady należące do olbrzyma, ale skrzętnie omijają jego trasę. Dzień przed powrotem do klasztoru napotykają jeszcze grupę dzikusów pałających żądzą zemsty za pobicie ich kamratów kilka dni wcześniej, niestety dzicy nie naszykowali się lepiej niż poprzednio i tylko jednemu udaje się wyjść z masakry żywym, ranny ucieka do lasu. Trochę po czasie i jadąc na resztkach zapasów wracają do klasztoru gdzie przekazują szczątki w płótnie kapłanom, następnie wszyscy idą do miasta napić się za szczęśliwy powrót z misji i ogólnie zmarnować trochę zdobytego złota. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-77146221774385474772016-11-12T13:52:00.001+01:002016-11-12T18:15:35.179+01:00Forgotten Realms 3.5: The Burning Plague<div style="text-align: justify;">
Raport z drugiej sesji, na której bohaterowie awansowali na drugi poziom.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcltwO-fxlOw7FxMNbGR2xhG4tYkBVStHuwFo3VPs6c2CuTlqVMud-0aO4REcFTnKY6-1p3gr03FdnEvAu46SGsUdnuWjdcZdDJ9CevlRlJQVsFBQEdvdolpbTNYOsVJYIChenJiUaaqRL/s1600/hhhhhh.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcltwO-fxlOw7FxMNbGR2xhG4tYkBVStHuwFo3VPs6c2CuTlqVMud-0aO4REcFTnKY6-1p3gr03FdnEvAu46SGsUdnuWjdcZdDJ9CevlRlJQVsFBQEdvdolpbTNYOsVJYIChenJiUaaqRL/s1600/hhhhhh.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postacie: </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1004355">Regertha</a> - czarodziejka specjalizująca się w wieszczeniu, opiekująca się smoczym jajkiem, z którego ma nadzieję wyhodować kiedyś smoka chowańca</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1002378">Sayuki</a> - elfia łotrzyca, piratka, złodziejka, zreformowana przez uczuciowy z Gadrielem</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1003207">Svarald</a> - barbarzyńca z północy, który przebył daleką drogę z Północy Morza Mieczy aż do Aglarodnu</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1003219">Gadriel</a> - aasimar paladyn w służbie Torma, mający dziwne sny o lataniu, poszukujący swojego miejsca w świecie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b style="text-align: justify;">Rok 1372 Rachuby Dolin</b><br />
<div style="text-align: justify;">
W Aglarondzie w Górach Smoczej Paszczy<br />
<br />
Drużyna przybywa do Przesmyku Duvika, o którym już po drodze dowiedziała się, że został nawiedzony przez plagę dziesiątkującą mieszkańców, kto żyw ucieka z miasta z obawy przed
zachorowaniem.<br />
<br />
Bohaterowie kierują swe kroki do domu burmistrza Cristofara Sendarsa, dawnego przyjaciela Regerthy i jej mistrza. U burmistrza dowiadują się o licznych
zachorowaniach, choroba zwana przez miejscowych Palącą Zarazą jest podobna do zwykłej grypy, ale jest od niej bardziej śmiertelna. Cristofar początku plagi doszukuje się w zaginięciu
kilku górników dwa tygodnie wcześniej w kopalni srebra będącej jednym ze źródeł dochodu miasteczka. Niestety wszyscy mężczyźni w sile wieku skłonni szukać zaginionych są albo chorzy
i umierający, albo uciekli z miasta. Bohaterowie deklarują chęć pomocy i sprawdzenia kopalni.<br />
<br />
Zanim wyruszają odwiedzają jeszcze chorych gdzie Gabriel bada ich i stwierdza, że choroba
nie wygląda na magiczną i zakazuje wszystkim mieszkańcom pić wodę ze studni w mieście i spożywać lokalne produkty, gdyż to w tym widzi czynnik podsycający zarazę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix0GB3chDPEKLDMpMuumuLPxUWbCeAF6oZtgnVrCy2nbLUUrPHdBrPiai3FxLL9fqfpt0HiiNLodnvh2U4LWKheuDWOel9ejhMNt_DOWcGX3qtBkdf-GLzZNGY6clGgDAGId6hd9wL014/s1600/kobold1.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEix0GB3chDPEKLDMpMuumuLPxUWbCeAF6oZtgnVrCy2nbLUUrPHdBrPiai3FxLL9fqfpt0HiiNLodnvh2U4LWKheuDWOel9ejhMNt_DOWcGX3qtBkdf-GLzZNGY6clGgDAGId6hd9wL014/s200/kobold1.jpg" width="161" /></a></div>
Drużyna rusza do kopalni, która zdaje się być porzucona i opuszczona. Dość szybko okazuje się, że nie jest opuszczona - zajęły ją koboldy. Ku zdziwieniu bohaterów po kilku potyczkach z
koboldami okazuje się, że one także są chore na Palącą Zarazę. Po jednej szczególnie trudnej walce z 9 koboldami na raz drużynie udaje się wziąć jednego żywcem i skłonić do mówienia(na
szczęście Regertha zna smoczy). Jeńcem jest kobold-wódz o imieniu M'dok, próbuje ściemniać, że koboldy nie miały nic wspólnego z zaginięciem górników, co Gabriel od razu
rozpoznaje jako kłamstwo. Jednocześnie kobold twierdzi, że choroba to nie ich sprawka a jakiegoś "demona" żyjącego w głębokiej jaskini, to przynajmniej w teorii wydaje się być prawdą.<br />
<br />
Drużyna decyduje, że pozwolą M'dokowi zabrać resztę koboldów w tym młode i starców i uciec z kopalni, pod warunkiem, że już nigdy tu nie wrócą. Kobold ma resztki zdrowego rozsądku
i przystaje na propozycję.
Bohaterowie ruszają w głąb kopalni. Po drodze napotykają "inkubator" dla zarazy, setki szczurów żerujące na ciałach górników i koboldów, którzy zmarli na tę chorobę jako pierwsi.
Drużyna jest atakowana zarówno przez co większe szczury jak i kilku górników-zombie. Walka jest potwornie ciężka i bohaterowie zastanawiają się nad wycofaniem z kopalni, ostatecznie
decydują zużyć wszystkie eliksiry jakie posiadają i ruszyć dalej(w tym momencie pozwoliłem im awansować na drugi poziom).<br />
<br />
W jaskini "demona" bohaterowie napotykają sprawcę kłopotów w Przesmyku Duvika, okazuje się nim być potężny ork kapłan, z którym bohaterowie ucinają sobie pogawędkę
przed walką. Pewny siebie Jakk Cierniopazur(bo tak się zwie) wyjawia, że to on przy pomocy zakażonych szczurów podsyca plagę w mieście, robi to w ramach zemsty za wybicie jego klanu
przez mieszkańców Przesmyku Duvika lata wcześniej. Obserwując go bohaterowie zauważają, że również jest ofiarą własnej zarazy. Gdy ork przechwala się co zrobi dalej, Svarald i Sayuki
uderzają na niego z zaskoczenia. Walka okazuje się bardzo ciężka(ork jest kapłanem 5 poziomu, strach pomyśleć co by było gdyby drużyna przyszła tu na 1 poziomie), ale w końcu udaje się
go powalić.<br />
<br />
Po zabraniu mu skarbów bohaterowie odpoczywają na zewnątrz kopalni, następnie wracają do miasta by ogłosić sukces. Po rozmowie z burmistrzem, który wynagradza ich w
złocie, decydują się zostać w Przesmyku Duvika jeszcze jakiś czas by pomóc oczyścić kopalnię z plagi i pomóc leczyć chorych, którzy powinni z czasem zacząć dochodzić do siebie.</div>
Długihttp://www.blogger.com/profile/07946177325495428594noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-79784349178899462262016-11-11T16:03:00.000+01:002016-11-12T18:15:51.598+01:00Forgotten Realms 3.5: Wreck Ashore<div style="text-align: justify;">
Dzięki uprzejmości Krzemienia dostałem dostęp do bloga by publikować samemu raporty z prowadzonej przeze mnie świeżej kampanii, w której Krzemień jest jednym z graczy. Bez przedłużania:
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcltwO-fxlOw7FxMNbGR2xhG4tYkBVStHuwFo3VPs6c2CuTlqVMud-0aO4REcFTnKY6-1p3gr03FdnEvAu46SGsUdnuWjdcZdDJ9CevlRlJQVsFBQEdvdolpbTNYOsVJYIChenJiUaaqRL/s1600/hhhhhh.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcltwO-fxlOw7FxMNbGR2xhG4tYkBVStHuwFo3VPs6c2CuTlqVMud-0aO4REcFTnKY6-1p3gr03FdnEvAu46SGsUdnuWjdcZdDJ9CevlRlJQVsFBQEdvdolpbTNYOsVJYIChenJiUaaqRL/s1600/hhhhhh.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Postacie: </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1004355">Regertha</a> - czarodziejka specjalizująca się w wieszczeniu</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1002378">Sayuki</a> - elfia łotrzyca </div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1003207">Svarald</a> - barbarzyńca z północy</div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="http://www.myth-weavers.com/sheet.html#id=1003219">Gadriel</a> - aasimar paladyn w służbie Torma</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<b style="text-align: justify;">Rok 1372 Rachuby Dolin</b><br />
<div style="text-align: justify;">
Gdzieś w Aglarondzie na wybrzeżu Morza Spadających Gwiazd </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Svarald i Regertha czekają na statek przypływający niedługo do Seawell, na statku są ich przyjaciele Gadriel i Sayuki. Ci po przybyciu i powitaniu zdają relację, że statek, którym płynęli był przez jakiś czas ścigany przez piratów. Sayuki jest smutna bo liczyła, że ich złapią i będzie bitwa, a Gadriel chce czym prędzej poinformować o tym władze Seawell. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Drużynie udaje się spotkać z burmistrzem Seawell, od którego dowiadują się, że jest problem ze statkami, z jakiegoś powodu nie dopływają do portu a woda często wyrzuca fragmenty rozbitych statków na wybrzeże. Burmistrz upatruje powód tych wydarzeń w latarni morskiej oddalonej o dzień drogi od Seawell. Obserwatorzy twierdzą, że latarnia zwyczajnie nie świeci się w nocy, być może coś złego stało się latarnikowi. Latarnię od wioski odcina bagno i nikt szczególnie nie trapi się by się do niej pofatygować. Burmistrz oferuje drużynie 50 sztuk złota na osobę za sprawdzenie co się stało na co drużyna chętnie przystaje. Wyruszają jeszcze tego samego dnia. </div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Przez bagno prowadzi Svarald, jedyny posiadający jakieś nikłe zdolności surwiwalowe, niestety nie udaje mu się ominąć czającego się w wodzie wyrośniętego aligatora(tak naprawdę drużyna nie miała szansy, DC testu dostrzeżenia go w przygodzie to 33, o jakieś 10 za dużo dla pierwszopoziomowej drużyny), który atakuje Regerthę prawie pozbawiając ją życia. Mimo zabicia bestii dość szybko, drużyna zmuszona jest zatrzymać się na odpoczynek. Podczas swojej warty Gadriel oddala się od obozu zwabiony migoczącą w oddali pochodnią. Po dotarciu do źródła światła natyka się na trzech goblinów i bugbera. Zamiast uciekać staje do walki jak prawdziwy paladyn, prawie przy tym umiera, ale udaje mu się powalić bugbera i goblina, reszta ucieka w popłochu widząc z jakim twardzielem mają do czynienia. Gdy drużyna obudzona odgłosami walki dociera z pomocą Gadriel czyści właśnie miecz z goblińskiej krwi. Odpoczynek przez rany Gadriela trochę się przeciąga. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnego dnia drużyna dociera w okolice latarni, od razu dostrzegają, że ktoś rozbił obóz w jej pobliżu, z daleka widać także dziwną wieżę z desek. Po naradzie co robić bohaterowie w stronę obozu wybadać co się dzieje. Po drodze napotykają patrol dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy próbują podnieść alarm, na szczęście jeden z nich zostaje natychmiast zabity celnie rzuconym sztyletem przez Sayuki a drugi powalony ciosem Svaralda. Jeden z mężczyzn jest po walce żywy więc bohaterowie postanawiają go przesłuchać. Mieszanką gróźb i dyplomacji dowiadują się od niego prawdy o tym sie tu dzieje. Wedle jego słów piraci zabili załogę latarni a następnie przy pomocy fałszywej latarni zaczęli kierować przepływające statki na rafy i skały bo po rozbiciu złupić towary z wraków. Kiedy bohaterowie naradzają się co zrobić z pojmanym piratem nieoczekiwanie pojawia się koło nich samotny jaszczuroczłowiek-kobieta, przedstawia się jako Lucheck i prosi w łamanym wspólnym o rozmowę. Lucheck okazuje się przyjaźnie nastawiona do bohaterów, jej plemię żyło w pokoju z załogą latarni. Potwierdza słowa pojmanego pirata i proponuje, że jeśli bohaterowie rozprawią się z piratami to jej plemię popilnuje ewentualnych jeńców. Pokazuje także bohaterom plan obozu piratów oraz ich liczbę - kapitan, jego przyboczny i 6 marynarzy. Bohaterowie przystają na propozycję i decydują się na frontalny atak na obozowisko. Po drodze odwiedzają jeszcze latarnie i zwiedzają jej wnętrze pełne śladów przemocy - ciała rodziny, która w niej żyła łącznie z małymi dziećmi. Już w drodze do obozu bohaterowie trafiają na pierwszy patrol dwóch piratów, ci ponownie padają nim zdążą zaalarmować herszta. Niestety szczęście nie sprzyja drużynie do końca, nim wejdą do obozu zostają dostrzeżeni przez herszta, który zasypuje ich czarami. Piraci stawiają opór, ale padają jeden po drugim pod ciosami Sayuki i Svaralda, kapitan ginie w magicznym pojedynku z Regerthą. Po wszystkim bohaterowie przeszukują obozowisko znajdując wiele cennych rzeczy. Wysokiej jakości sprzęt piratów oraz niektóre eliksiry decydują się sprzedać, resztę skarbów prawdopodobnie zgrabioną mają zamiar oddać władzom Seawell do rozporządzania. Po uprzątnięciu obozu i pochowaniu załogi latarni wracają do Seawell zdać raport. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas wędrówki napotykają kolejno groźne węże i kolejnego aligatora, ale zaprawieni w boju z poprzednim pokonują tego łatwiej. W Seawell zdają raport burmistrzowi informując także o przyjaznych jaszczuroludziach, burmistrz stosownie ich wynagradza, również w część złota ze zwróconych skarbów. Po załatwieniu wszystkich spraw i zrobieniu zakupów, bohaterowie ruszają w kierunku Przesmyku Duvika, osady u podnóża Gór Smoczej Paszczy gdzie skąd Regertha dostała list od krewnego z prośbą o pomoc.</div>
Długihttp://www.blogger.com/profile/07946177325495428594noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-40905300756954255592016-03-26T16:34:00.001+01:002016-04-07T14:21:33.114+02:00Neverwinter 4e - Nowy Początek, sesja 3<div style="text-align: justify;">
Na trzeciej sesji skończyliśmy przygodę Shards of Selune(Dungeon Magazine 193), w połowie dołączyła do drużyny kolejna graczka i zyskaliśmy nową postać w drużynie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Alathar Lantheral</b> – eladrin swordmage(Assault Swordmage)</div>
<div style="text-align: justify;">
Elf z Cormanthoru, odesłany z Dworu za nieumyślne spowodowanie śmierci pewnego szlachcica.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Vielikoy</b> – human barbarian(Rageblood Barbarian)</div>
<div style="text-align: justify;">
Barbarzyńca z Rashamenu szukający sławy w Krainach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nelia </b>– human shaman(Bear Shaman)</div>
<div style="text-align: justify;">
Towarzyszka Vielikoya, aspirująca do zostania jedną z Wiedźm z Rashamenu, obecnie w randze Ethran.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wilfred ‘Willie” Deepstrider</b> – gnome sorcerer(Dragon Magic)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wesoły, lekkoduchy gnom urodzony w Cormanthorze, dobrowolny towarzysz Alathara w jego wygnaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ibelle </b>- shad-kai wizard(War Wizard)</div>
<div style="text-align: justify;">
Małomówna czarodziejka, uciekinierka z enklawy Pomroków położonej w Kniei Neverwinter, ścigana przez swego nauczyciela.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPhXwUQjyP-8-JAIgqiJJb57rCoMZadPyU9Vj90s_z1WYRlxP8MYua0FjQS-im8J_MD0UnrpgMRNLp9u0GBcIz8zgI-Z1H_7jx62kIieAeEgJ24cywJHFmMiHRf-XZyQ9U2Ry2grD0Gk8/s1600/vvv.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPhXwUQjyP-8-JAIgqiJJb57rCoMZadPyU9Vj90s_z1WYRlxP8MYua0FjQS-im8J_MD0UnrpgMRNLp9u0GBcIz8zgI-Z1H_7jx62kIieAeEgJ24cywJHFmMiHRf-XZyQ9U2Ry2grD0Gk8/s1600/vvv.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W drodze przez dzielnicę wieży drużyna rozpytywała o spadający z nieba obiekt. Od jednego z orków dowiedzieli się, że jeśli ktoś coś wie, to z pewnością taka informacja dotarła do Vagdru One-Ear, barmana w tawernie Fallen Tower. Na miejscu okazało się, że mimo dość wczesnej pory w karczmie odbywa się już konkretna popijawa, w której udział biorą orkowie i przedstawiciele praktycznie wszystkich inteligentnych ras występujących w okolicach Neverwinter. Drużynie udało się pogadać z Vagdru, który za garść złota powiedział im co wiedział na temat spadającej gwiazdy. Wedle jego słów klejnot nigdy nie dotknął ziemi w Dzielnicy Wieży bo dość niefortunnie spadł na Okruch Nocy, jedną z wielu unoszących się w powietrzu ruin wież. Od Vagdru bohaterowie dowiedzieli się, można się tam dostać, ale jest to trudne. Orkowie ponoć czasami penetrują lewitujące w dzielnicy konstrukcje, ale Okruch Nocy otoczony jest złą sławą. Vagdru odesłał drużynę do Vansi Bloodscar, przywódczyni orków z Dzielnicy Wieży, która właśnie brała w pijackiej zabawie w karczmie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ0fxYMDMVCADDE9KtvKFjtxCAKd3mxbL6nGMc0yqx8GwKGT036NYliSa7_OBEPEy5L0Hvb-7rf16BeAUeelhXG47qGErPtAsnQltz6dE3_fRcFHgs4UHxwBTrFN5zUtA8c1n-qQqhyBc/s1600/shard.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZ0fxYMDMVCADDE9KtvKFjtxCAKd3mxbL6nGMc0yqx8GwKGT036NYliSa7_OBEPEy5L0Hvb-7rf16BeAUeelhXG47qGErPtAsnQltz6dE3_fRcFHgs4UHxwBTrFN5zUtA8c1n-qQqhyBc/s1600/shard.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Vansi była zaskoczona tym, że bohaterowie bezceremonialnie przerwali jej picie, do tego stopnia, że wysłuchała z czym do niej przychodzą. Stwierdziła, że pomoże drużynie dostać się do lewitującej wieży jeśli przynajmniej dwoje z bohaterów pokona w różnych pijackich dyscyplinach jej czempionów. Vielikoy zmierzył się orczym zapaśnikiem Brogiem w walce wręcz. Brog był twardy, ale Vielikoy okazał się zwyczajnie silniejszy i po dłuższej chwili pokonał orka, za co został nagrodzony głośnym wyciem i rykami aprobaty ze strony przypatrujących się walce gapiów. Następnie Vansi osobiście wyzwała kogoś z drużyny na pojedynek w piciu jej specjalnego alkoholu. Czempionem drużyny został Willie, który twierdził, że jest weteranem alkoholowych imprez i praktycznie uodpornił się na co mocniejsze trunki(reszta drużyny podejrzewała, że to przechwałki, a rzekoma odporność to po prostu jedna z jego magicznych sztuczek). Vansi okazała się więcej niż godnym przeciwnikiem i po wielu kolejkach i dolewkach pijacki pojedynek został nierozstrzygnięty, zarówno orczyca jak i Willie zwalili się pod stół w tym samym momencie. Na szczęście gdy oboje doszli trochę do siebie, Vansi zadeklarowała, że w zamian za dobrą zabawę pomoże bohaterom dostać się do wieży. Następnego dnia, po nocy spędzonej w Dzielnicy Wieży bohaterowie spotkali się z Vansi i kilkoma orczymi inżynierami(nadużycie tego słowa, zajmowali się głównie obsługą machin oblężniczych – Alathar) pod Okruchem Nocy. Orkowie wystrzelili w kierunku wieży kilka pocisków z balist z dołączonymi do nich zwojami liny. Jeden z pocisków utknął w ścianie wieży dzięki czemu bohaterowie mogli wspiąć się na dryfującą w górze ruinę. Dryfująca wieża okazała się resztkami miejsca poświęconego Selune, prawdopodobnie świątyni, ale dawało się tam wyczuć wpływ zła i wszechobecną ciemność sprawiającą, że kamienne ściany konstrukcji wydawały się być z niej uplecione. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na górze bohaterowie nieoczekiwanie natknęli się na kryjącą się w zaułku kobietę rasy shadar-kai. Ibelle, jak się nazywała, wytłumaczyła drużynie, że jest uciekinierką z miejsca zwącego się Xinlenal i jej dawny mag-nauczyciel oraz pan, będzie jej szukał. Ibelle dostała się do Okruchu Nocy przez niestabilny portal znajdujący się w sercu enklawy Pomroków gdzieś w Kniei Neverwinter. W trakcie rozmowy bohaterowie zostali zaatakowani przez watahę wilkołaków, której celem było najwyraźniej schwytanie Ibelle. Drużyna wraz z nowopoznaną czarodziejką pokonała wilkołaki i ruszyła we wskazane przez nią miejsce, gdzie znajdował się portal. Podczas badania go wypełzły z niego jeszcze jakieś cieniste potwory, z którymi drużyna również sobie poradziła. Następnie wspólnym wysiłkiem Alathara, Ibelle, Wilfreda i Nelii udało się zamknąć portal na jakiś czas. Wraz z czarodziejką, chętnie zajmującą miejsce w drużynie, bohaterowie przeszukali całą latającą konstrukcję i znaleźli trzeci z darów Selune. Następnie zeszli na dół po linie i ruszyli z radosną nowiną do Lady Jasmine. Zdając raport z odnalezienia klejnotu bohaterowie opowiedzieli co zastali w Okruchu Nocy, Lady Jasmine oznajmiła, że zapewne o to chodziło Selune w zesłaniu klejnotów i być może uda się przy ich pomocy oczyścić to miejsce z mroku. Zadeklarowała, że uda się tam z kapłanami natychmiast, na co bohaterowie odpowiedzieli chęcią przyłączenia się do misji by w razie czego wspomóc Selunitów. <br />
<br />
Po ponownym dostaniu się do wieży bohaterowie wskazali miejsce zamkniętego portalu i ci biegli w magii wspomogli kapłanów w rytuale oczyszczenia tego miejsca. W trakcie rytuału portal otworzył się ponowie i wszyscy zebrani zostali zaatakowani przez identyczne cieniste stwory jak wcześniej. By zapobiec przerwaniu rytuału Vielikoy i Nelia bronili skupionych na czarze kapłanów oraz Alathara i Wilfreda. Gdy godzinny rytuał minął, ciemność opuściła dryfującą wieżę, a jej ściany przybrały przyjemny srebrny kolor. Ostatni stwór próbujący wedrzeć się przez portal zginął dotknięty księżycowym światłem skupianym przez ściany. Zwycięstwo należało do drużyny i Selunitów, ale Ibelle ostrzegła, że jej mistrz, czarodziej Menetrian, rządzący w enklawie Pomroków nie wybaczy im tej zniewagi i wcześniej czy później upomni się o swoją uczennicę. Alathar stwierdził, że mag może przyjść a Ibelle od tej pory jest członkiem drużyny i żeby ją odebrać będzie musiał przejść najpierw przez nich, w tym poparła go reszta, szczególnie Vielikoy, chętny do pokazania natychmiast swej furii Pomrokom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lady Jasmine na odchodne powiedziała drużynie, że jeśli są zainteresowani dalszą współpracą to ma dla nich pewną propozycję. Bohaterowie zgodzili się, ale stwierdzili, że muszą najpierw uzupełnić ekwipunek i spieniężyć kilka zdobytych niedawno fantów. Obiecali, że odwiedzą Selunitów za jeden lub dwa dni. <br />
<br />
CDN.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-16817532061390543142016-03-08T18:21:00.001+01:002016-03-08T18:21:23.090+01:00Neverwinter 4e - Nowy Początek, sesja 2<div style="text-align: justify;">
Druga sesja za nami, tym razem wszystko sprawniej i szybciej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drużyna bez zmian, po sesji awansowaliśmy na 3 poziom:<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Alathar Lantheral </b>– eladrin swordmage(Assault Swordmage)</div>
<div style="text-align: justify;">
Elf z Cormanthoru, odesłany z Dworu za nieumyślne spowodowanie śmierci pewnego szlachcica. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Vielikoy</b> – human barbarian(Rageblood Barbarian)</div>
<div style="text-align: justify;">
Barbarzyńca z Rashamenu szukający sławy w Krainach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nelia </b>– human shaman(Bear Shaman)</div>
<div style="text-align: justify;">
Towarzyszka Vielikoya, aspirująca do zostania jedną z Wiedźm z Rashamenu, obecnie w randze Ethran.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br />
</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wilfred ‘Willie” Deepstrider</b> – gnome sorcerer(Dragon Magic)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wesoły, lekkoduchy gnom urodzony w Cormanthorze, dobrowolny towarzysz Alathara w jego wygnaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsHg-J7d8M4KZXAJ4irHT8zE2uzotwkKgKfvwgGjnvfxSC-CTChBsB-HvzEyeY7QRh1X0_CSSm8JN-D4ImTpLnnGS4ttX1wci3eKXAd0Hxb373GH7t94qbXXFA0PtwVUXJDZqDNRIG8F0/s1600/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsHg-J7d8M4KZXAJ4irHT8zE2uzotwkKgKfvwgGjnvfxSC-CTChBsB-HvzEyeY7QRh1X0_CSSm8JN-D4ImTpLnnGS4ttX1wci3eKXAd0Hxb373GH7t94qbXXFA0PtwVUXJDZqDNRIG8F0/s1600/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie udali się w kierunku Czarnego Jeziora, po drodze napotkany patrol straży ostrzegł ich, że w Czarnym Jeziorze władza Lorda Neverembera jest iluzoryczna i jeśli wpakują się w kłopoty to nikt nie przyjdzie im z pomocą - straż miejska zwyczajnie tam nie chodzi. Bohaterowie próbowali przekonać strażników, że w interesie miasta jest zaprowadzić porządek we wszystkich dzielnicach, ale żołnierze zbyli to śmiechem, twierdząc, że nawet jeśli tak by się miało stać, to stanie się to dopiero na wyraźny rozkaz generał Sabiny lub lorda. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wchodząc do dzielnicy bohaterowie zobaczyli na ścianach budynków dziwne znaki namalowane czerwoną farbą, które Willie zidentyfikował jako symbole kultu Asmodeusza, podobno ciągle rosnącego w Neverwinter w siłę. Podczas błąkania się po podtopionej dzielnicy natknęli się na niewielkie zbiorowisko skupione wokół płomiennie przemawiającego mężczyzny. Mówił on o potrzebie zmian w mieście i nawoływał tłum do przeciwstawienia się rządom lorda Neverembera. Tłum był wyraźnie podniecony i z każdą chwilą coraz głośniejszy, do tego stopnia, że bohaterowie dyskretnie się wycofali by nie brać w tym wydarzeniu udziału. Gdy opuszczali wiec zagadnął ich zakapturzony mężczyzna kryjący twarz za maską z porcelany, z pytaniem, po której stronie staną jeśli dojdzie do walk między Nasherytami i strażą Neverembera. Bohaterowie dyplomatycznie odpowiedzieli, że są zbyt nowi w mieście by odpowiadać na to pytanie, zaś żadna ze stron konfliktu nie wyrządziła im jeszcze krzywdy lub przysługi, za którą mieliby się rewanżować. Nieznajomy roześmiał się i stwierdził, że to bardzo dobra odpowiedź, następnie zdjął maskę i drużynie ukazało się oblicze młodego drowa. Nagle pokazanie swojej natury sprawiło, że bohaterowie sięgnęli po broń, ale mroczny elf uspokoił ich mówiąc, że nie ma w stosunku do nich złych zamiarów. Przedstawił się jako Xealion i widząc napięcie Alathara i Wilfreda zaproponował wypicie kufelka piwa dla rozluźnienia sytuacji. Elf i gnom byli gotowi odmówić, ale Nelia widząca drowa pierwszy raz w życiu była ciekawa co może mieć on do powiedzenia. Jej słowo stało się słowem Vielikoya i bohaterowie nadal lekko spięci ruszyli za drowem w stronę niewielkiego szynku. Znacznie uspokoił ich fakt, że w samym lokalu nikt nie zwracał na drowa uwagi, co świadczyło, że jest tutaj znany i tolerowany, co oczywiście nie przekonało do końca Alathara i Williego, ale groźne spojrzenia Nelii sprawiły, że powstrzymali się przed komentarzem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Xealion jak na nietypowego kompana do picia okazał się świetnym rozmówcą z dość ironicznym podejściem do życia. Stwierdził, że kryje się w Czarnym Jeziorze gdyż jest tu tylu dziwnych wyrzutków, iż jeden drow niczym specjalnym się nie wyróżnia. Jego wiedza o dzielnicy była ogromna i zapytany o wczorajsze światła na niebie okazał się dobrze poinformowanym w tej materii. Powiedział, że osobiście widział jak jeden z okolicznych rzezimieszków, niziołek o imieniu Palas, wyłowił z wody to co spadło z nieba. Musiało mu się to spodobać bo towarzyszące mu oprychy odpędziły gapiów i Palas ze znalezionym skarbem szybko się oddalił. Xealion na prośbę Nelii wskazał drużynie gdzie mogą owego niziołka obecnie znaleźć, ale zastrzegł sobie również by nie wyciągać jego osoby w ewentualnej konfrontacji z Palasem i jego drabami. Bohaterowie podziękowali Xealionowi za pomoc i obiecali(a przynajmniej Vielikoy i Nelia), że jeszcze kiedyś wpadną by się wspólnie napić. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drużyna ruszyła do kryjówki Palasa, tam niziołek, najwyraźniej wcześnie poinformowany o zbliżających się gościach, wyszedł im na spotkanie. Towarzyszyło mu kilku oprychów różnych ras i jak zauważył Vielikoy, kilku dodatkowych kryło się jeszcze w różnych zakamarkach. Bohaterowie próbowali dogadać się z Palasem by oddał im okruch, ale niziołek był nieugięty, na sugestię Nelii, że mogą odkupić od niego kryształ, zareagował złowrogim uśmieszkiem. Powiedział, że skoro bohaterowie mają takie pieniądze, to w sumie odbierze je im tak czy siak i wydał rozkaz swoim drabom do ataku. To była pierwsza taka bitwa w jakiej brali udział bohaterowie, po stronie Palasa stało kilku krasnoludów, paru niziołków oraz wielu ludzi, z których niektórzy okazali się szczurołakami. Sam Pelas próbował czmychnąć w bezpieczne miejsce, ale Alathar i Vielikoy mu nie pozwoli wszystkie ataki koncentrując na nim, po chwili zmasakrowany i nadpalony leżał na ziemi. Reszta oprychów straciła odrobinę odwagi, ale walczyli do samego końca, dość smutnego bo tym razem bohaterowie nie bawili się w ogłuszanie. Nelia zabrała Palasowi kryształ i bohaterowie czym prędzej ruszyli w stronę bram dzielnicy.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po drodze byli jeszcze świadkami starć Nasherytów z najemnikami Neverembera rozbijającymi ich wiec, ale dalej się nie mieszali i czmychnęli bokiem. Gdy mijali bójkę Willie dostrzegł, że w mroku zdarzeniu przyglądał się Xealion...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie oddali drugi okruch Jasmine i spytali się czy wie gdzie może znajdować się trzeci. Kapłanka odpowiedziała, że wraz z braćmi ze swojego zakonu podjęła próby wróżenia, ale te były niejasne. Wskazywały gdzieś na Dzielnicę Wieży, obszar miasta okupowany przez orków, ale dokładna lokacja była nieznana. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie zmuszeni byli odpocząć po całym dniu poszukiwań i udali się, za wskazaniem Jasmine, do Driftwood Tavern, ostrzegła ich jednak, że idąc tam narażają się na gniew Nasherytów, dla których karczma jest miejscem spotkań wrogiej frakcji. Nie zmieniło to ich zamiarów i udali się na spoczynek. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczesnym rankiem ruszyli do Dzielnicy Wieży, po drodze sprzedając na rynku kilka fantów jakie zyskali na bandzie Pelasa. Gdy dotarli do granic dzielnicy przywitał ich komitet powitalny złożony z orczych strażników, którzy domagali się opłaty za przejście. Może i by ją dostali gdyby ich dowódca nie zwrócił się niezbyt elegancko do Nelii, sprawiając, że Vielikoy wpadł w szał. Barbarzyńca wyzwał orka na pojedynek, na co ten ze złowieszczym grymasem przystał. Orkowie i bohaterowie stanęli w kręgu wokół walczących i przyglądali się pojedynkowi, każdy kibicując swojemu. Orczy wódz pierwszym natarciem mocno zranił barbarzyńcę, ale ten rycząc w szale zdawał się nie czuć bólu i nim ork zaatakował ponownie, Vielikoy rąbnął go z całej siły swoim gigantyczym młotem w głowę. Ork padł na ziemię krztusząc się krwią i powoli umierając od przetrąconego karku, skonałby gdyby nie Nelia, która rzuciła się by go uleczyć czarami. Wódz podniósł się wciąż ciężko ranny i wycharczał, że drużyna może przejść. Bohaterowie odeszli odprowadzani przez złowieszcze spojrzenia orków. Jak wytłumaczyła Nelia w trakcie drogi przez zrujnowaną dzielnicę, zrobiła to tylko dlatego, że zabicie strażnika na wejściu na pewno by się nie spodobało jego kompanom i komukolwiek kto tutaj rządzi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
CDN.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-78091999912541965032016-03-05T18:06:00.002+01:002016-03-05T18:17:47.379+01:00Neverwinter 4e - Nowy Początek, sesja 1<div style="text-align: justify;">
Wracam jako gracz do 4e, postaram się regularnie pisać raporty z rozegranych sesji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drużyna, wszyscy na poziomie 2:<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Alathar Lantheral </b>– eladrin swordmage(Assault Swordmage)</div>
<div style="text-align: justify;">
Elf z Cormanthoru, odesłany z Dworu za nieumyślne spowodowanie śmierci pewnego szlachcica. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Vielikoy</b> – human barbarian(Rageblood Barbarian)</div>
<div style="text-align: justify;">
Barbarzyńca z Rashamenu szukający sławy w Krainach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nelia </b>– human shaman(Bear Shaman)</div>
<div style="text-align: justify;">
Towarzyszka Vielikoya, aspirująca do zostania jedną z Wiedźm z Rashamenu, obecnie w randze Ethran.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wilfred ‘Willie” Deepstrider</b> – gnome sorcerer(Dragon Magic)</div>
<div style="text-align: justify;">
Wesoły, lekkoduchy gnom urodzony w Cormanthorze, dobrowolny towarzysz Alathara w jego wygnaniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsHg-J7d8M4KZXAJ4irHT8zE2uzotwkKgKfvwgGjnvfxSC-CTChBsB-HvzEyeY7QRh1X0_CSSm8JN-D4ImTpLnnGS4ttX1wci3eKXAd0Hxb373GH7t94qbXXFA0PtwVUXJDZqDNRIG8F0/s1600/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsHg-J7d8M4KZXAJ4irHT8zE2uzotwkKgKfvwgGjnvfxSC-CTChBsB-HvzEyeY7QRh1X0_CSSm8JN-D4ImTpLnnGS4ttX1wci3eKXAd0Hxb373GH7t94qbXXFA0PtwVUXJDZqDNRIG8F0/s1600/bez%25C2%25A0tytu%25C5%2582u.JPG" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie spotykają się w drodze do Neverwinter, Wszystkich przyciąga tam chęć przygody i zobaczenia jednego z cudów Północy. Do miasta przybywają dobrze po zmroku. Gdy szukają dobrego(i taniego) miejsca na nocleg są świadkami trzech błysków na niebie. Nie wiedząc co to było ignorują je i dalej szwendają się po mieście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nieoczekiwanie podchodzi do nich urodziwa elfia kobieta przedstawiająca się jako Jasmine, bohaterowie rozpoznają w niej kapłankę Selune. Jasmine zaprasza drużynę do karczmy na kufelek piwa. Prowadzi ich do Driftwood Tavern, gdzie wyjaśnia swoje zainteresowanie nimi. Wedle jej słów Selune zesłała na ziemię dary w postaci trzech małych meteorytów, to właśnie światła, które widzieli bohaterowie. Przyglądała się drużynie od pewnego czasu i postanowiła poprosić ich o pomoc w odzyskaniu darów swojej bogini. Zaproponowała jak na obecne możliwości bohaterów oszałamiającą kwotę nagrody w wysokości 1500 sztuk złota za odnalezienie i zwrócenie trzech przedmiotów. Bohaterowie ochoczo się zgodzili, ale zarówno Alathar jak i Wilfred zrezygnowali ze swojej części nagrody, jako że Selune jest ich bóstwem opiekuńczym. Jasmine na odchodne wskazała im prawdopodobne miejsca upadku darów Selune – Dzielnica Protektora oraz Czarne Jezioro, niestety nie była w stanie ustalić położenia trzeciego fragmentu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rano bohaterowie zaczynają szukać w mieście. Pierwsze zetknięcie z Dzielnicą Protektora jest dla nich nieprzyjemne, gdy rozpytują ludzi o jakieś ślady, straż miejska zaczepia ich i wypytuje czemu się tutaj szwendają. Vielikoy wdaje się w pyskówkę ze strażnikami, na szczęście konflikt szybko łagodzi Willie tłumacząc, że są nowi w mieście i przyszli pooglądać piękno architektury. Straż udobruchana oddala się. Nie jest to jednak koniec kłopotów drużyny, ich nieporadność w poruszaniu się po mieście dostrzegło kilku lokalnych opryszków. Drużyna została zwabiona do bocznej uliczki i zaatakowana przez dobrze uzbrojonych bandytów, którzy jednak przeliczyli swoje siły i zostali zmuszeni do szybkiego odwrotu gdy spadła na nich lawina morderczych zaklęć rzucanych przez bohaterów. Gdy bandyci uciekali nieoczekiwanie pojawił się kolejny patrol straży dowodzony przez władczą kobietę w zbroi płytowej. Bandyci zostali wyłapani a bohaterowie przesłuchani w sprawie zajścia. Okazało, że kobieta dowodząca oddziałem to generał Sabina, dowodząca strażą miejską z rozkazu Lorda Neverembera. W wersji wydarzeń opowiedzianej przez bohaterów nie było nic podejrzanego, więc zostali wypuszczeni. Panią generał zainteresowała jednak ich misja. Okazało się, że jest dobrze poinformowana o tym co dzieje się w dzielnicy i przypadkiem wie gdzie spadł jeden z poszukiwanych przez bohaterów przedmiotów. Niestety nie były to pocieszające informacje, wedle jej słów okruch spadł w pobliżu Rozpadliny i w jakiś sposób zaczął przyciągać do siebie dotkniętych Czaroplagą szaleńców oraz dziwne zmutowane stwory wychodzące z Rozpdaliny. Generał Sabina stwierdziła, że jeśli bohaterom uda się przedrzeć w to miejsce i wyeliminować zagrożenie to będą mogli zabrać sobie ten okruch i oddać go Selunitom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie udali się w miejsce wskazane przez panią generał. Już po drodze zmuszeni byli przedzierać się przez bandy dotkniętych Czaroplagą szaleńców, starali się ich nie zabijać uważając ich biednych nieszczęśników a nie wrogów. Gdy zbliżyli się do miejsca upadku meteorytu, zostali zaatakowani przez dziwne bestie o jednym oku, które raziły ich atakami wzrokowymi. Otoczeni ze wszystkich stron przez szaleńców i potwory bohaterowie rozpaczliwie szukali okruchu. Gdy wreszcie go znaleźli, byli już otoczeni ze wszystkich stron i niechętnie musieli posunąć się do bardziej agresywnej walki w obronie własnego życia. Wyżynając sobie ścieżkę wśród atakujących, przedarli się do ufortyfikowanego muru dzielnicy, za którym byli bezpieczni.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czym prędzej udali się do Lady Jasmine i oddali jej kryształ po czym uzdrowieni przez nią, ruszyli na poszukiwania następnego fragmentu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
CDN.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-40343462531999785792015-10-17T17:38:00.001+02:002015-10-17T17:55:34.083+02:00Dawnforge - Postacie<h2>
<b>Asterion</b></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWocK3ahktKOZoqR6tt5s52rIWIfOMOvcRLu6NczW4BrgbbUw9Emj-scvo7Hvl17YzAKv8z4794aIiuVuobinkiVl5uq3Zl3Nf3JiJYWFtuLF4qoeFpFenFMjkbbhBrCXxGCLDV-ljSoU/s1600/Clipboard01.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWocK3ahktKOZoqR6tt5s52rIWIfOMOvcRLu6NczW4BrgbbUw9Emj-scvo7Hvl17YzAKv8z4794aIiuVuobinkiVl5uq3Zl3Nf3JiJYWFtuLF4qoeFpFenFMjkbbhBrCXxGCLDV-ljSoU/s320/Clipboard01.jpg" /></a></div>
Human Lowlander Fighter 6<br />
Chaotic Good<br />
Init +7; Senses: Listen +2, Spot +2<br />
<br />
<b>DEFENSE</b><br />
AC 22 Touch 14, flat-footed 19 (+7 armor, +3 Dex, +1 Natural, +1 Deflection)<br />
hp 55<br />
Fort +8, Ref +8, Will +7<br />
<br />
<b>OFFENSE</b><br />
Speed 25 ft.<br />
Attack: +1 longsword +12 (1d8+7/19-20x2)<br />
Full attack: + longsword +10/+5(1d8+7/19-20x2) and +1 shortsword +10(1d6+5/19-20x2) <br />
<br />
<b>STATISTICS</b><br />
Str 18, Dex 16, Con 14 , Int 13, Wis 12, Cha 8<br />
Feats: Weapon Focus – longsword, Weapon Focus – short sword, Weapon Specialization – longsword, Weapon Specialization – short sword Improved Initiative, Iron Will, Two Weapon Pounce, Lighting Reflexes<br />
<br />
Skills: Climb +16, Swim +16, Intimidate +8, Sense Motive +10, Knowledge Geography +10, Diplomacy +3<br />
Languages Common, Andelar, Elven<br />
<br />
SQ: Racial Talent 1: Group Fighter, Racial Talent 2: Talent Skills*, Racial Talent 3: Saranor Benefit, Racial Transformation 1: Strength of Body, Mind and Spirit, Racial Transformation 2: Transformation Feat(Lightning Reflexes), Racial Transformation 3: Fast Movement(+5 feet)<br />
<br />
Gear: Short sword +1, Longsword +1, Breastplate +2, Amulet of Natural Armor +1, Ring of Protection +1, 80 gp<br />
<br />
<h2>
<b>Golder</b></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimAQ8dDAzYVWQEbTFd_IeSKcHJAL4h8ZfJVED7eTd5N9YitNsdPKHTpec0xUk-ytUDhHjnzOcUjMocykdpiHEZkwl98IpudZRu0v7-Og9_8icyRVy2Fl5ISOphlRT-lWUCfVlK-yjvrdc/s1600/Clipboard01mm.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimAQ8dDAzYVWQEbTFd_IeSKcHJAL4h8ZfJVED7eTd5N9YitNsdPKHTpec0xUk-ytUDhHjnzOcUjMocykdpiHEZkwl98IpudZRu0v7-Og9_8icyRVy2Fl5ISOphlRT-lWUCfVlK-yjvrdc/s320/Clipboard01mm.jpg" /></a></div>
Dwarf Paladin 5 / Pious Templar of Athig Stonedweller<br />
Lawful Good<br />
Init +0; Senses: Listen +1, Spot +1<br />
<br />
<b>DEFENSE</b><br />
AC 19 Touch 10, flat-footed 19 (+9 armor)<br />
hp 62<br />
Fort +10, Ref +5, Will +8<br />
<br />
<b>OFFENSE</b><br />
Speed 20 ft.<br />
Attack: + 1 dwarven waraxe +13(1d10+8/x3)<br />
Full attack: + 1 dwarven waraxe +13/+8(1d10+8/x3)<br />
<br />
<b>STATISTICS</b><br />
Str 18, Dex 10, Con 16 , Int 10, Wis 13, Cha 16<br />
Feats: Weapon Focus – dwarven waraxe, True Believer, Power Attack, Divine Might<br />
<br />
Skills: Knowledge Arcana +4*, Knowledge Religion +12*, Knowledge Engineering +4, Diplomacy +5, Sense Motive +3, Climb +7*, Jump +6*<br />
Languages Common, Dwarven<br />
<br />
SQ: Aura of Good, Detect Evil at-will, Smite Evil 2/day, Divine Grace, Lay on Hands, Aura of Courage, Divine Health, Turn Undead 6/per day, Charging Smite, Curse Breaker 1/week, Mettle, Low-light Vision, +2 Knowledge Engineering+1 racial bonus on attack and damage rolls with axes and hammers, Stability, Weapon Familiarity, Fight Giants, Racial Talent 1: Talent Feat(Power Attack, Racial Talent 2: Talent Skills*, Racial Talent 3: Divine Mastery, Racial Transformation 1: Transformation Skills*, Racial Transformation 2: Transformation Feat(Great Fortitude), Racial Transformation 3: Fast Healing 1<br />
<br />
Paladin Spells per day: level 1/3 per day<br />
Pious Templar Spells per day: level 1/1 per day<br />
<br />
Gear: Dwarven Waraxe +1, Fullplate +2, Gauntlets of Ogre Power, Cloak of Resistance +1, 20 gp<br />
<br />
<h2>
<b>Erin</b></h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixqcRPnygYB9NWEfNK5xIMhrTeZ6W4lUtsinZKcKtkxDoJ7pKltY39DCJO4hzIM9F1RbiTu5sQ6odW8PiWMOtJXujn0N4Tvl4jzOgUn_a79mA2gWCDWqRwtbwuJ4IG6-WjUtVTk1vvy2E/s1600/dcd.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixqcRPnygYB9NWEfNK5xIMhrTeZ6W4lUtsinZKcKtkxDoJ7pKltY39DCJO4hzIM9F1RbiTu5sQ6odW8PiWMOtJXujn0N4Tvl4jzOgUn_a79mA2gWCDWqRwtbwuJ4IG6-WjUtVTk1vvy2E/s320/dcd.jpg" /></a></div>
Dawn Elf Battle Sorcerer 6<br />
Lawful Neutral<br />
Init +3; Senses: Listen +3, Spot +3<br />
<br />
<b>DEFENSE</b><br />
AC 21 Touch 14, flat-footed 19 (+6 armor, +3 Dex, +1 Natural, +1 Deflection)<br />
hp 39<br />
Fort +4, Ref +10, Will +6<br />
<br />
<b>OFFENSE</b><br />
Speed 30 ft.<br />
Attack: +1 spear +8 (1d8+4/x3)<br />
<br />
<b>STATISTICS</b><br />
Str 14, Dex 16, Con 12 , Int 16, Wis 11, Cha 17<br />
Feats: Weapon Focus – spear, Lighting Reflexes, Weapon Proficiency – spear, Alertness<br />
<br />
Skills: Concetration +13*, Knowledge Arcana +12, Spellcraft +12, Tumble +7, Jump +8*, Spot +3, Listen +1, Search +4<br />
Languages Common, Andelar, Elven, Gnome, Sylvan<br />
<br />
SQ: Summon Familiar, Immunity to magic sleep spell effects, and +2 racial saving throw bonus against Enchantment, Low-light Vosion, Weapon Familiarity, +1 attack and damage rolls with bows, +1 Listen, Spot nad Search, Spell Immunity: Magic Missile, Racial Talent 1: Arcane Mastery, Racial Talent 2: Arcane Mastery, Racial Talent 3: Arcane Mastery, Racial Transformation 1:, Racial Transformation 2: Ageless, Transformation 3: Transformation Skills*<br />
<br />
Spells known: 0 Detect Magic, Read Magic, Light, Mage Hand, Prestidigitation, Message; 1st – Ray of Enfeeblement, Shield, Identify, Shocking Grasp, True Strike; 2nd See Invisibility, False Life; 3rd Haste<br />
Spells per day: 5/5/4/2<br />
<br />
Gear: Spear +1, Chainshirt +2, Amulet of Natural Armor +1, Ring of Protection +1, Wand of Shield, Cloak of Resistance +1, 695 gp<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-89390711186846515082015-09-20T15:55:00.000+02:002015-09-20T18:59:56.777+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 11<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Jedenasta sesja w tej kampanii za nami. Tym razem nie prowadziłem gotowego scenariusza, ale ruszyłem z własnym pomysłem na kampanię, czerpiącym inspirację w kilku podręczników do czwartej edycji. Wszyscy bohaterowie zaczęli przygodę na 7 poziomie.<o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Minął miesiąc od czasu gdy bohaterowie rozbili gang skrytobójców i wskrzesili Marghdę Silveraxe. Czas ten poświęcili na zbudowanie sobie siedziby w podziemnych tunelach krasnoludzkiego królestwa Sarbreen ciągnących się pod Ravens Bluff. Zajęli komnaty, w których podczas ich pierwszej wspólnej przygody ukrywał się gnomi czarodziej czyniący przykrości mieszkańcom miasta, którego to spacyfikowali. Drużyna stwierdziła, że najwyższa pora by mieli nazwę, po kilkudniowej burzy mózgów wymyśli sobie, że będą się nazywać Prawe Pięści Sprawiedliwości. <o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Od początku przygód sława bohaterów rosła, aż do tego momentu gdy nawet skrycie się pod ziemią nie zapewniło im chwili wytchnienia. Do ich siedziby zgłosiła się szlachetnie urodzona kobieta w potrzebie, do której przez przyjaciół dotarły wieści o naszej bandzie poszukiwaczy przygód. Orianna Ravenhill, bo tak się zwała, poprosiła bohaterów o odnalezienie jej zaginionego potomstwa, dorosłych już bliźniąt Aqueli i Fehrena. Wedle jej słów Aquela i Fehren byli nierozłączni od dziecka, Aquela była piękną młodą kobietą, zaś Fehren przez dziwne zrządzenie losu urodził się jako tiefling. Tuż przed zaginięciem rodzeństwo kręciło się wokół trup teatralnych występujących w Ravens Bluff. Ostatnio widziano ich w towarzystwie aktorów z wędrownej grupy zwącej się Ostrza Sigil występującej w karczmie-teatrze „Pod Gorejącą Michą”. <o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Następnego dnia bohaterowie odwiedzili najpierw straż miejską by upewnić się, że tamci również szukają, niestety strażnicy twierdzili, że choć sprawę znają to rodzeństwo Ravenhill zdawało się dosłownie zapaść pod ziemię. Dowiedzieli się także, że o ile Aquela była wzorem cnót dla młodych szlachcianek tak jej brat, zapewne przez czarcie pochodzenie, dawał się we znaki stróżom prawa wiodąc żywot awanturnika i bogatego(czyli nietykalnego) zabijaki. Wieczorem tego samego dnia drużyna udała się do „Pod Gorejącą Michą” gdzie obejrzeli przedstawienie wystawiane przez Ostrza Sigil. Trupa aktorska składała się z drowki, tieflinki, gnomki i duergara. Całe przedstawienie opowiadało o walecznych poszukiwaczach przygód - w tych rolach gnomka i duergar, walczących z demonem - tieflinka grająca demonicę, w ruinach Myth Drannor. Narratorem opowieści była skryta w ciemności sceny drowka. Choć przedstawienie było widowiskowe dzięki mieszance magii i efektów specjalnych, oraz wspaniale zagrane to bohaterowie nie dopatrzyli się w nim niczego podejrzanego. Postanowili po rozejściu się gości porozmawiać z aktorami. Ci zapytani o Aquelę i Fehrena przyznali, że spotkali ich. Aquela chciała się do nich przyłączyć by uciec z domu od zaborczej matki i losu wydanej za mąż wbrew swej woli. Niestety aktorzy musieli jej odmówić, jak wyszło podczas rozmowy byli oni planarnymi wędrowcami bez prawdziwego ojczystego świata, swego rodzaju wyrzutkami i nie chcieli wciągać w swoje przygody młodej zagubionej kobiety. Dali jednak bohaterom pewien trop, ponoć Fehren po porażce w Ostrzach Sygil zabrał siostrę do innego miejsca gdzie odbywały się spektakle. Miejscem tym była karczma-dom publiczny „Namiętności Dis”, w której skupiało się życie niepasujących do społeczeństwa Ravens Bluff – półorków, tieflingów, gnolli i innych, którzy woleli przemykać wśród cieni.<o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze tego samego wieczora bohaterowie udali się do „Namiętności Dis” gdzie mieli okazję spotkać się z tamtejszym rodzajem sztuki. Na scenie odbywały się tam przedstawienia improwizowane przez grupę tieflingów. Przedstawienia ku uciesze zebranej publiczności były krwawe, polegały na odgrywaniu scen kończących się walką aktorów z ochotnikami z widowni. Arnulf postanowił wziąć udział w przedstawieniu, wskoczył na scenę i odegrał co trzeba po czym gdy doszło do walki nieoczekiwanie wpadł w berserk i porozrzucał tieflingi po kątach, za co został nagrodzony gromkimi brawami i rykami zadowolenia publiczności. W hałasie jaki zapanował po jego występie udało się porozmawiać z przywódczynią grupy tieflingów, na początku kłamała, że nie zna rodzeństwa Ravenhill, ale bohaterowie ją przejrzeli i byli nieustępliwi. Tieflinka skapitulowała i wyjaśniła im, że w tunelach Sarbreen ma miejsce pewne specjalne i sekretne widowisko, do którego tylko wybrani są zaproszeni. Wytłumaczyła bohaterom jak tam trafić i się rozeszli. <o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Wieczorem następnego dnia bohaterowie ruszyli tajnymi korytarzami do miejsca wskazanego im poprzedniego dnia. Schodzili tak głęboko, że w pewnym momencie Paelias poczuł, że wchodzi w obcą sobie strefę magii. Okazało się, że zeszli tak głęboko, że znaleźli się na poziomie Podmroku gdzie wpływ na rzucane zaklęcia miało fearzness – magiczna radiacja obecna tylko w Podmroku. Paelias poświęcił trochę czasu by dostroić się panujących pod ziemią warunków rzucania czarów. Następnie ruszyli dalej gdzie czekał na nich nieoczekiwany komitet powitalny. Na ich drodze stanęły dwa skrzydlate czarty, z których jeden powiedział, że aby przejść dalej trzeba przejść próbę. Próbą miało być zabicie ludzkiej dziewczynki sprowadzonej przez kobiecego czarta. Gdy bohaterowie odmówili, cambiony, bo tym byli strażnicy, ruszyły do ataku. Dziewczynka okazała się jednym z nich w przebraniu, więc bohaterowie musieli poradzić sobie z trzema czartami. Walka była miejscami dramatycznie ciężka, ale wszystkim udało się ją przetrwać. <o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfWySbKc4ICiHT_JOtu5BFA989WqEQhCB7MdyJ4ChZKk_u6H9KIkfh_PsXLs4J65qgl5mL8xvk5UU8iBGkvDa_r43b_Vr0IxVl8fhFshNrfWHlMiH7ZYm-LXI-U5nUWiaGexz2KEtA4zM/s1600/cc.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfWySbKc4ICiHT_JOtu5BFA989WqEQhCB7MdyJ4ChZKk_u6H9KIkfh_PsXLs4J65qgl5mL8xvk5UU8iBGkvDa_r43b_Vr0IxVl8fhFshNrfWHlMiH7ZYm-LXI-U5nUWiaGexz2KEtA4zM/s320/cc.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Wiedząc, że mają do czynienia z czymś znacznie mroczniejszym niż się spodziewali, bohaterowie ruszyli w głąb tuneli napotykając co krok opór dziwnych kultystów identyfikujących się symbolem połamanej spirali, wśród nich było wielu tieflingów, ludzi i co dziwne dragonbornów. Po drodze napotkali szaleńca o wyłupionych oczach, który choć należał do sił kultu, nie był wrogo nastawiony, twierdził jedynie, że spojrzał w coś co nazwał „Wrotami Nocy” i okazał się niegodny. Bohaterowie zostawili go i poszli dalej. Następnie uwolnili z cel ludzkich i krasnoludzkich więźniów, którzy twierdzili, że są składani w ofierze w świątyni dalej. Wedle ich słów Aquela została niedawno zabrana na rytuały. W dalszych komnatach napotkali kapłana kultu i wielu szalonych wyznawców, którzy rzucili się na drużynę. Wspierał ich potężny żywiołak ognia, który skupił swe ataki na Brandzie, wojownik aktywował jednak magiczny pierścień zdobyty w twierdzy Karak zapewniający mu pełną odporność na ataki żywiołaka. Po zabiciu kapłana przeszli czym prędzej przez portal znajdujący się w komnacie, nie wiedzieli gdzie prowadzi, ale nie chcieli marnować czasu z obawy, że ten się zamknie. Po drugiej stronie okazało się, że słusznie zrobili, bo gdy tylko przeszli przez portal ten się dezaktywował, zaś Paelias nie posiadał odpowiednich rytuałów by go otworzyć. Nadal byli gdzieś w krasnoludzkich ruinach pod Ravens Bluff, ale drogę powrotną mieli odciętą, jednocześnie wyczuwali złowrogą obecność otaczającą ich ze wszystkich stron. Ruszyli przed siebie kierując się odgłosami rytuału odprawianego gdzieś w oddali, po drodze minęli kilka pułapek, które nie wyrządziły im większej szkody, wreszcie dotarli do potężnej jaskini, w której znajdował się gigantyczny płaski kamień ze znakiem spirali, który widzieli już wcześniej, do niego przykuta była Equela a rosły dragonborn szykował się do przebicia jej serca rytualnym sztyletem. Bohaterowie rzucili się do ataku na niego i resztę zgromadzonych wyznawców. Walka była szybka i brutalna, ale zakończyła się zwycięstwem drużyny, nim jednak zdążyli po niej odsapnąć, uwolniona z okowów Equela wskazała im kolejny portal twierdząc, że tam zabrano jej brata. Bez wytchnienia, ciągnąc Equele ze sobą przeszli również przez ten portal.<o:p></o:p></div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Nieoczekiwanie znaleźli się gdzieś wśród ośnieżonych górskich szczytów w ruinach twierdzy, z której pozostały jedynie wieża i fundamenty murów. Arnulf zbadał teren i stwierdził, że muszą być setki mil na wschód od Ravensbluff w Górach Ziemnej Ostrogi. Portal za nimi się zamknął, więc musieli podjąć szybką decyzję o poszukaniu schronienia by odpocząć i spróbować zabezpieczyć się przed temperaturą nowego otoczenia. Podczas poszukiwań drewna na opał wypatrzyli jakąś budowlę na horyzoncie, która wedle wiedzy Otta mogła być klasztorem Ilmatera. Po tym jak już znaleźli schronienie w ruinach wieży, zakończyliśmy sesję.</div>
<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-49500017200187528902015-09-13T12:51:00.000+02:002015-09-13T18:54:18.556+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 10<div style="text-align: justify;">
Ostatnią sesję poświęciłem na domknięcie kilku wątków z poprzednich przygód, luźno czerpiąc inspirację z przygody <b>Temple of Zealots</b> z <i>Dungeon Delve</i>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie wrócili do Ravens Bluff i wpierw skierowali swe kroki do Akademii Wysokiej Magii gdzie mieli nadzieję znaleźć sposób na przywrócenie zdrowia szalonemu mężczyźnie znalezionemu w lochach. Tam odźwierny poinstruował ich by z czymś takim poszli raczej do świątyni Amaunatora. Posłuchali jego rady i opowiedzieli tamtejszej kapłance z czym przychodzą, ta zgodziła się zaopiekować mężczyzną w przyświątynnym przytułku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnie udali się do karczmy gdzie w towarzystwie panien lekkich obyczajów zmyli z siebie brud podróży. Gdy wypoczęli ruszyli do domu Marghdy Silveraxe by zdać raport z podróży do twierdzy Karak. Od sługi dowiedzieli się, że pani Marghda zaginęła dwa dni temu a Bram Ironfell zarządzający dobrami od jej zaginięcia poinformował bohaterów, że nastąpiło to po tym jak na ich prośbę szukała informacji o tajemniczym osobniku imieniem Melech. Zaginięcie Marghdy zostało zgłoszone straży miejskiej oraz miejscowej najemnej policji zwanej Pięściami, ale jak dotąd nie było żadnego jej śladu. Bohaterowie czuli się winni jej zaginięcia więc zadeklarowali, że ją odnajdą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku postanowili skorzystać ze swojego dojścia do szefa miejscowego półświatka, którego poznali dawno temu, na początku swoich przygód. Udali się do karczmy znajdującej się w odkopanej części krasnoludzkiego królestwa Sarbreen, na ruinach którego wznosiło się obecnie Ravens Bluff. Tam przez karczmarza poprosili o kontakt z Eolem, budzącym grozę szefem lokalnej „mafii”. Zdążyli wypić kilkanaście piw gdy pojawiła się półelfia wysłanniczka Eola, która w ramach rekompensaty za pewną przysługę z dawnych czasów miała im pomóc. Półelfka wysłuchała w czym rzecz, obiecała informację i opuściła ich towarzystwo. Po kilku godzinach wróciła i zdała raport. Według jej słów w mieście jakiś czas temu pojawiła się nowa gildia zrzeszająca skrytobójców wprawnie posługujących się truciznami. Dowodzi nimi tiefling o imieniu Melech, którego to dokładnie bohaterom opisała. Gildia miała mieć swoją siedzibę na skraju miasta w dzielnicy cmentarzy. Tam też bohaterowie czym prędzej się udali. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od zarządcy cmentarza dowiedzieli się, że na mieście stało się niebezpiecznie i jego ludzie ściągający zwłoki z ulic czasami napotykali straszliwie okaleczone ciała, obdarte ze skóry lub też same skóry leżące w ciemnych zaułkach. Ponadto jeden z grabarzy twierdził, że w starej opuszczonej kaplicy Kelemvora, w której sypiał, widział potwora. Chłopaka udało się przycisnąć i opowiedział drużynie jak to pewnej deszczowej nocy gdy wdrapał się na dzwonnicę kaplicy, został zaatakowany przez wężowatego stwora. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU2a-OvowlL3SS5jOqkZha3JFrRicucH_fUmjGX6egVerlbP-Uo2OyUF4wfBRZzh_PG2NR-uTE6QHixK_oDki204s_-3EorMj-vT7segqyA4B1znyWEI6WEbKPdUSggEkVU_m80llRwG4/s1600/Doppelganger.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgU2a-OvowlL3SS5jOqkZha3JFrRicucH_fUmjGX6egVerlbP-Uo2OyUF4wfBRZzh_PG2NR-uTE6QHixK_oDki204s_-3EorMj-vT7segqyA4B1znyWEI6WEbKPdUSggEkVU_m80llRwG4/s320/Doppelganger.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Sama kaplica została porzucona po tym jak Czaroplaga wstrząsnęła okolicznymi ziemiami, wszelkie obrzędy przeniesiono do nowej katedry w bogatszej dzielnicy cmentarza. Stara kaplica od lat stała opuszczona i niszczała. Przynajmniej tak powinno być, ale gdy bohaterowie poszli zbadać to miejsce, okazało się, że ktoś pozdejmował deski, którymi zabite były drzwi i wymienił kłódki oraz łańcuchy zamykające budowlę. Drużyna dostała się do środka przez dzwonnicę i zeszli na dół gdzie nieoczekiwanie natknęli się na starca w szatach pasujących do kapłana Kelemvora, który jak gdyby nic próbował podstawiać garnki w miejscach gdzie z sufitu leciała na posadzkę woda. Arnulf złapał starca, w celu przesłuchania go. Staruszek zapierał się, że jest opiekunem tego miejsca i głośno wyzywał bohaterów od idiotów i gorszych. Po dłuższej chwili rozmowy z nim bohaterowie zostali zaatakowani przez grupę dobrze wyszkolonych zabójców, najwyraźniej ostrzeżoną darciem się dziadka. Po pokonaniu ich i zbadaniu ciał okazało się, że nie byli ludźmi, należeli do rasy yuan-ti, ludzi węży, w tym wypadku wyznawców boga trucizn Zehira. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drużyna zaczęła ostrożnie badać kaplicę. W jednej z komnat natknęli się na olbrzymiego węża dusiciela, który prawie zabił zaskoczonego Branda. Następnie odkryli zejście do podziemi gdzie czekał już komitet powitalny złożony z głównych sił kultu, magów i kolejnego wężoczłeka zabójcy. Gdy i ci padli pod ciosami drużyny, bohaterowie usłyszeli nawoływanie zza drzwi, brzmiało ono jak Marghda wzywająca pomocy. Gdy otworzono drzwi faktycznie stała za nimi istota wyglądająca jak Marghda, ale rzuciła się na Branda ze sztyletem. Po chwili szamotaniny z nim przybrała jego postać. Bohaterowie atakowali nie będąc pewnym czy nie biją w swojego towarzysza. Na szczęście gdy istota została ranna wróciła do swojej prawdziwej postaci, okazała się doppelgangerką, władającą zatrutym sztyletem z niesamowitą precyzją. Niestety dla niej bohaterowie okazali się lepsi i padła wreszcie po morderczym ciosie dwuręcznego młota Branda. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W podziemnym kompleksie drużyna odnalazła komnatę, w której stoczyli walkę z nieumarłymi przypominającymi skóry obdarte z ludzi, w komnacie na ścianach znajdowały się dziesiątki słoików z odciętymi i zakonserwowanymi głowami humanoidów, wśród nich również głowa Marghdy oraz jedna pasująca do opisu tieflinga Melecha. Bohaterowie doszli do wniosku, że znaleźli skarbiec tożsamości doppelgangerki, zabrali z niego głowę krasnoludki gdyż w dalszych komnatach pełnych zgnilizny i rozkładu znaleźli także jej bezgłowe ciało. Z wiedzy Paeliasa wynikało, że mając ciało jest szansa na wskrzeszenie krasnoludki, a czując się winnymi jej śmierci postanowili opłacić to z własnej kieszeni. Opuścili przeklętą kaplicę i wrócili do miasta by jak najszybciej sprowadzić Marghdę Silveraxe z powrotem do świata żywych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
C.D.N</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-12656778481349581192015-09-07T23:17:00.002+02:002015-09-08T08:56:08.844+02:00Interface Zero - PostacieNa prośbę MG wrzucam nadesłane postacie do kampanii Interface Zero startującej na dniach.<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">Rebecca “Beka” Johansson</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhy6_Stn15C1VPr1AlNBrBF5o0GKT6kOGjc0x_3tN3v37RKeqyrWfoCXlQmMf2-Qpu7WUMVufeEJmWlIUX_lcivQRO5qeaypI944Pek2PN-TlN2SpA0k1LZhLlx3-WdkFOdJ478pKAvoE/s1600/Beka.JPG" imageanchor="1"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhy6_Stn15C1VPr1AlNBrBF5o0GKT6kOGjc0x_3tN3v37RKeqyrWfoCXlQmMf2-Qpu7WUMVufeEJmWlIUX_lcivQRO5qeaypI944Pek2PN-TlN2SpA0k1LZhLlx3-WdkFOdJ478pKAvoE/s320/Beka.JPG" /></a><br />
Człowiek, Uliczny Samuraj, Najemnik<br />
<b>Cechy:</b> Zręczność d8, Spryt d4, Duch d6, Siła d6(d8), Wigor d6<br />
<b>Umiejętności: </b>Strzelanie d8, Walka d10, Prowadzenie d6, Hakowanie k6, Zastraszanie, Spostrzegawczość k4, Tropienie k4<br />
<b>Zawady: </b>Brzydal<br />
<b>Przewagi: </b>Błyskawiczny Refleks, Poprawiona Modyfikacja<br />
Charyzma -2, Tempo 6, Obrona 7, Wytrzymałość 5<br />
<b>Sprzęt:</b> WPD, H&K MP5, pistolet żyroskopowy, kamizelka kuloodporna (4/8) z wkładkami, monomiecz, mononóż, amunicja 100 sztuk, rękawice taserowe, noktowizor, Wzmocnienie Mięśni, 6100 kredytów<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">Charles „Złe Oko” Wakamatsu</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieh1U0chtvLDVRkD5qmTqIhGMUQE9cMum6WgdXhtSxoQy3430jiU2zmMjuG5st3eWGKeIgXHAOOZwMDWicScbw5DOFl6VpnXsTntt9ty6E-P87eCcs2eLkRe4WK55ODyY9uWLCCNdEAcM/s1600/zee.JPG" imageanchor="1"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieh1U0chtvLDVRkD5qmTqIhGMUQE9cMum6WgdXhtSxoQy3430jiU2zmMjuG5st3eWGKeIgXHAOOZwMDWicScbw5DOFl6VpnXsTntt9ty6E-P87eCcs2eLkRe4WK55ODyY9uWLCCNdEAcM/s320/zee.JPG" /></a><br />
Człowiek, Najemnik, Psion<br />
<b>Cechy:</b> Zręczność d8, Spryt d8, Duch d6, Siła d4, Wigor d6<br />
<b>Umiejętności:</b> Strzelanie d8, Psionika d10, Hakowanie d6, Spostrzegawczość d6, Walka k4, Włamywanie k4, Skradanie k4.<br />
<b>Zawady: </b>Odszczepieniec, Brzydal<br />
<b>Przewagi: </b>Zdolności Nadprzyrodzone: Psionika<br />
<b>Moce: </b>Remote Sensing, Pocisk, Oszołomienie<br />
Charyzma -2, Tempo 6, Obrona 4(5), Wytrzymałość 5<br />
<b>Sprzęt: </b>WPD, 2x Desert Eagle , Zbroja Taktyczna (3/5), Reaktywny Dopalacz Refleksu, Rękawice Taserowe, amunicja 100 sztuk, 750 kredytów<br />
<br />
<b><span style="font-size: large;">Samuel Ramirez</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUfoYV0lWl8LPovP8uJftxIPGaeNyzSuvjW3RhtbImPcuCrIw_FXtyFWCMGXkkA7-NDZxWWlDMKSP4XdKjvrMSQKr9pe-agSV73jZJJETpkXbhgWho-tqwLtKXpOja6Hin4hfAdbfvvl8/s1600/samuel.bmp" imageanchor="1"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUfoYV0lWl8LPovP8uJftxIPGaeNyzSuvjW3RhtbImPcuCrIw_FXtyFWCMGXkkA7-NDZxWWlDMKSP4XdKjvrMSQKr9pe-agSV73jZJJETpkXbhgWho-tqwLtKXpOja6Hin4hfAdbfvvl8/s320/samuel.bmp" /></a><br />
Człowiek, Najemnik, Łowca Nagród<br />
<b>Cechy:</b> Zręczność d8, Spryt d6, Duch d6, Siła d6, Wigor d6<br />
<b>Umiejętności: </b>Strzelanie d10, Hakowanie d6, Spostrzegawczość d6, Walka d6, Przetrwanie d6, Wspinaczka d6, Leczenie k4<br />
<b>Zawady: </b>Mściwy<br />
<b>Przewagi:</b> Poprawiona Modyfikacja<br />
Charyzma 0, Tempo 6, Obrona 5, Wytrzymałość 5<br />
<b>Sprzęt: </b>WPD, Odpicowane Cyberoko z Dodatkami :-), Pistolet Żyroskopowy, Karabin Żyroskopowy, Desert Eagle, amunicja 100 sztuk Steyr AUG, Zbroja Taktyczna (3/5), mononóż, Zestaw Ratowniczy, 4850 kredytów<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-53943574750975425722015-08-10T17:01:00.001+02:002015-08-10T17:05:25.606+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 9<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na ostatnim spotkaniu
kontynuowaliśmy przygodę<b> Lost Mines of Karak.</b> Trochę przyspieszyłem crawlowanie
po lochu i udało się ją skończyć na tej trzeciej z rzędu sesji jej poświęconej.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na początku bohaterowie
próbowali ciągać ze sobą krasnoldzkiego jeńca Hrulla na powrozie, ale był ku
temu oporny i w końcu stwierdzili, że jeśli przysięgnie ich nie zdradzić to
dadzą mu broń, zbroję i będzie mógł wraz z nimi walczyć i eksplorować
podziemia. Hrull przysiągł na Moradina, że się na to zgadza i ruszyli dalej
razem. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Zdecydowali, że najwyższa
pora zejść do podziemi twierdzy. Tam czekał już na nich patrol shifterskich
bandytów, których pokonali. Następnie przeszukali część komnat używanych przez
obecnych władców twierdzy jako więzienia. W jednej z cel znaleźli dziwnego
mężczyznę, który porozumiewał się otoczeniem przy pomocy gwizdów i
niekontrolowanych okrzyków. Paelias wprawnie ocenił, że mężczyzna przejawia
objawy szaleństwa typowego dla kogoś kto przeżył coś strasznego, co strzaskało
jego poczytalność. Postanowili zostawić go w celi aż będą opuszczać twierdzę i
ruszyli penetrować dalej penetrować lochy. W dalszej części podziemi spotkali
na swej drodze przerażającego skrzydlatego demona, który okazał się nie aż tak
straszny gdy zarobił potężnego krytyka toporem Arnulfa. Po drodze przez lochy
odkryli, że w podziemiach pojawiają się znikąd wypryski pierwotnego ognia co
mogło wskazywać, że gdzieś w pobliżu znajduje się przejście na inne plany. </div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkR8lLmusNt35M5PHs6snRFzxnDR_-P_62Yh0b87xBIvOtLNeMsquOJ0RtXC09j8fcwxjvxDrS_plVaAd51JVaQ-BK4z8i-tQodvhoEaOx8oXWDpBDX4yMCIiTXA8b3yBbdwU036oRpKw/s1600/kar.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="215" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkR8lLmusNt35M5PHs6snRFzxnDR_-P_62Yh0b87xBIvOtLNeMsquOJ0RtXC09j8fcwxjvxDrS_plVaAd51JVaQ-BK4z8i-tQodvhoEaOx8oXWDpBDX4yMCIiTXA8b3yBbdwU036oRpKw/s320/kar.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po
dłuższej chwili błąkania się po komnatach odkryli, że nic więcej do zbadania
nie ma i twierdza jest pozornie wolna. Uwolnili więźnia z celi i szykowali się
do wyjścia kiedy ten przechodząc przez mijany przez nich wcześniej korytarz
dostał nagle ataku szału i zaczął rozgarniać ziemię z klepiska ujawniając pod spodem
jakiś namalowany symbol. Gdy go odsłonił a bohaterowie zaczęli mu się z
zaciekawieniem przyglądać, mężczyzna uciekł w przeciwległy kąt komnaty i skulił
się ze strachu. Nagle rysunek zamigotał i między bohaterami pojawiła się banda
wrogów składająca się z shifterów dowodzonych przez zdegenerowaną driadę.
Zaskoczenie sprawiło, że bitwa była ciężka, ale drużyna wyszła z niej
zwycięsko. Driada miała przy sobie pierścień-klucz do portalu, którym po chwili
odpoczynku bohaterowie aktywowali przejście. Znaleźli się w miejscu
gdzieś głęboko pod ziemią gdzie złowróżbny wpływ przenikającego do ich świata
Pierwotnego Chaosu był nad wyraz widoczny. Wśród rzek lawy płynących przez
kopalnie dało się widzieć zanurzone w nich widmowe sylwetki krasnoludów,
próbujące się z niej wydostać. Gdy bohaterowie ruszyli na poszukiwania królowej
tego miejsca, o której wspomniała podczas walki driada, napotkali na swej
drodze bandę demonów zwanych barlgura. Gdy demony zostały pokonane na spotkanie
drużyny ruszała faktyczna władczyni. Okazała się nią potężna naga odmieniona
przez żywiołowe energie promieniujące w kopalni. Jej gwardię stanowiły
przypominające owady mezzodemony. Naga zaproponowała drużynie przyłączenie się
do niej, ale bohaterowie odmówili i rozpoczęła się bitwa. Wrogowie okazali się
słabsi niż na pierwszy rzut oka się wydawali. Po rozbiciu ich, drużyna
spenetrowała leże nagi i objuczeni zdobytym skarbem ruszyli w drogę powrotną do
Ravens Bluff by zdać raport Bramowi Ironfell. Zabrali ze sobą mężczyznę z lochu
mając nadzieję, że w mieście uda się go uzdrowić przy pomocy kapłańskiej magii. C.D.N</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-42842985856452875522015-07-07T17:40:00.001+02:002015-07-07T18:12:39.571+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 8<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na ósmej sesji
kontynuowaliśmy przygodę <b>The Lost Mines of Karak</b>. Tempo gry jak na dungeon
crawla mamy niezłe więc prawdopodobnie potrwa ona jeszcze jedną lub maksymalnie
dwie sesje.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Bohaterowie ocucili
kobietę uratowaną z rąk shifterów, dowiedzieli się od niej, że ma na imię
Ilaria i jest poszukiwaczką przygód, która została w wiosce podczas gdy jej
towarzysze ruszyli do twierdzy. Według jej słów mieszkańcy Dunesend
współpracowali z potworami z Karak i sprzedali ją jak tylko jej towarzysze
opuścili wioskę. Powiedziała także, że w okolicy obozuje oddział krasnoludów,
którzy zapewne wiedzą o ich przybyciu i czekają aż ci opróżnią twierdzę by ich
wtedy z nienacka zaatakować. Bohaterowie stwierdzili, że póki co się będą tej
sprawy badać, zobaczą jak się sprawy potoczą. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8drW_YuZbkQ9kwwROGaFcIr6bsoj8DNcQQFi36lw0sL7_3Ywx74Fo_zoHoeMDJbWMSp02VCBuycEFHOb793_K5xLHRtc3oiv6Pl67vfsNDi8A5zpIRlfG8gXt5xCNIlIbVzMXb2oLxLc/s1600/Clipboard02.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8drW_YuZbkQ9kwwROGaFcIr6bsoj8DNcQQFi36lw0sL7_3Ywx74Fo_zoHoeMDJbWMSp02VCBuycEFHOb793_K5xLHRtc3oiv6Pl67vfsNDi8A5zpIRlfG8gXt5xCNIlIbVzMXb2oLxLc/s320/Clipboard02.jpg" width="185" /></a></div>
Nie mając pomysłu co zrobić
z Ilarią bohaterowie zabrali ją ze sobą. Dotarli do wrót twierdzy i zaczęli
zwiedzanie pozornie opuszczonych komnat. Dość szybko napotkali pierwszych
wrogów w postaci troglodytów. Podczas zwiedzania natknęli się na puste leże behira
i odpychająco brudną sypialnię gnolla, którego pokonali niedaleko Dunesend.
Następnie zlokalizowali i uderzyli na leże shifterów. Podczas tej potyczki
okazało się, że Ilaria nie jest tym za kogo się podawała. Już na początku walki
przybrała postać odpychającej wiedźmy i zaatakowała drużynę znienacka.
Bohaterowie sprawnie, choć odnosząc wiele ran, rozbili wrogów i dokonali zemsty
na wiedźmie. Po tej bitwie przeszukali jeszcze ich komnaty i zdecydowali się
odpocząć nim ruszą na eksplorację pozostałych poziomów. Podczas nocnej warty
Paelias słyszał jak ktoś otwiera wrota twierdzy, które wcześniej zamknęli. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po odpoczynku ruszyli
zbadać kto naruszył twierdzę. Po drodze natknęli się na wielkiego robala i harpie,
które miały ochotę ich pożreć, jednak szybko uległy pod ciosami drużyny. Przy
wrotach okazało się, że otworzył je ktoś z zewnątrz, kto najwyraźniej znał
twierdzę bardzo dobrze, łącznie z jej sekretami i tajnymi przejściami.
Bohaterowie ruszyli na drugie piętro w poszukiwaniu niedawnych gości, którzy
najwidoczniej szli śladami ich potyczek z poprzedniego dnia. Napotkali ich na
schodach, okazało się są to krasnoludy, o których wspominała Ilaria. Z krótkiej
wymiany zdań przed walką wynikało, że należeli do klanu Hammerfist
rywalizującego z klanem Ironfell, z którego pochodził zleceniodawca drużyny. Po
walce zakończonej zwycięstwem drużyny udało się wziąć jednego z nich do
niewoli. Wzięty na spytki wyjawił, że wódz ich klanu dowiedział się o wyprawie
i udało mu się podkupić mapę prowadzącą do twierdzy. Zadaniem drużyny
wojowników było dotarcie tu wcześniej, odbicie twierdzy i zabezpieczenie jej
wraz z kopalniami dla klanu Hammerfist. Bohaterowie stwierdzili szczerze, że
wojenki klanowe krasnoludów ich nie interesują, ale wiąże ich kontrakt z Bramem
Ironfell. Jeńcowi obiecali, że jak będzie grzeczny to go po wszystkim
wypuszczą. Na tym zakończyliśmy sesję. C.D.N<o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-72197725398224099682015-06-30T12:03:00.000+02:002015-06-30T19:15:29.940+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 7<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Tym razem na sesji stawili się wszyscy gracze. Zaczęliśmy od dokończenia przygody z poprzedniego tygodnia a następnie wziąłem się za scenariusz <b>The Lost Mines of Karak</b> z <i>Dungeon Magazine 159</i>. W drugiej połowie sesji wszyscy bohaterowie awansowali na 5 poziom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie dalej penetrowali loch walcząc z nieumarłymi i gnollami. Wreszcie wpadli do komnaty z nieprzygotowanym czarnoksiężnikiem, który padł nim zdążył zareagować na wtargnięcie. Od oswobodzonych wieśniaków oraz z notatek Tal Lorvasa dowiedzieli się, że celem czarnoksiężnika było odkopanie krypty cesarzowej Nemei i zabranie z niej jej korony, którą miał dostarczyć komuś o imieniu Melech w Ravens Bluff równo za miesiąc. Na odchodne drużyna postanowiła przy pomocy młota Branda i topora Arnulfa zawalić strop w miejscu wykopalisk by pogrzebać kryptę jeszcze głębiej.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfE7t3Q6byyRjefTx7K52BJ4-gOMSoT6iNyvBg8LCo_1bBgzu91GbhthF5S0ho0MaY36jMi7eB4TprXT41o4JARo2lFpXmHQnRFKH0JLwKifWcB62NAJbH9PmUmyoOjo1d62AqTApCNdY/s1600/Clipboard02dd.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfE7t3Q6byyRjefTx7K52BJ4-gOMSoT6iNyvBg8LCo_1bBgzu91GbhthF5S0ho0MaY36jMi7eB4TprXT41o4JARo2lFpXmHQnRFKH0JLwKifWcB62NAJbH9PmUmyoOjo1d62AqTApCNdY/s320/Clipboard02dd.jpg" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
W drodze powrotnej do Ravens Bluff odstawili wszystkich porwanych do ich rodzinnych wiosek, a po dopłynięciu do miasta pożegnali się z kapitan Ralfine i zeszli na ląd. Kilka dni zajęło im świętowanie i trwonienie zdobytych pieniędzy. Gdy wreszcie dopadła ich nuda zaczęli szukać sobie zajęcia. Okazało się, że ich stara znajoma Marghda Silveraxe poszukiwała kogoś takiego jak oni. Gdy się do niej udali przedstawiła im swego kuzyna zwącego się Bram Ironfell. Krasnolud zaproponował im niebezpieczną misję polegającą na odbiciu starożytnej krasnoludzkiej twierdzy z rąk jej potwornych okupantów. W zamian za oczyszczenie jej z potworów bohaterowie otrzymali pozwolenie na zagarnięcie wszelkich skarbów jakie po drodze znajdą. Bram wyposażył ich w mapę z lokalizacją twierdzy oraz dostarczył im konie by szybciej tam dotarli. Nim wyruszyli poprosili jeszcze Marghdę by swoimi dojściami spróbowała dowiedzieć się kim jest Melech wymieniany w dokumentach Tal Lorvasa. <br />
<br />
Wyruszyli następnego dnia, przemierzali rozległe równiny na wschód od Ravens Bluff zwane dawniej jako The Vast. Drugiego dnia tuż przed zmierzchem wpadki w zasadzkę złożoną z gnolla, który dowodził grupą satyrów łuczników oraz wielkim smokopodobnym potworem zwanym behirem. Napastnicy zostali pokonani, ale bohaterowie zużyli większość swoich dziennych zasobów. Ruszyli dalej rozglądając się za miejscem do odpoczynku aż trafili na niewielką osadę Dunesend otoczoną wiekowym krasnoludzkim murem będącym obecnie zrujnowanym. Mieszkańcy wioski okazali się ksenofobiczni, ale z zadowoleniem przyjęli fakt, że bohaterowie zabili gnolla i jego bandę. Miejscowa kapłanka Mielikki, surowa kobieta zwąca się Fawma Bruth, zaproponowała im nocleg w świątyni. Wskazała im również drogę do twierdzy, ostrzegając przed zbaczaniem ze ścieżek w lesie ciągnącym się od Dunesend aż do jej wrót. <br />
<br />
Następnego dnia bohaterowie ruszyli przez las biorąc sobie ostrzeżenia Fawmy do serca i nie zatrzymując się w nim. Wyjechali na pustą przestrzeń gdzie na końcu wąwozu dostrzegli wejście do twierdzy strzeżone przez wiekowe kolosalne pomniki krasnoludów. Gdy zbliżali się do twierdzy dostrzegli, że w ich stronę biegnie jakaś pokrwawiona kobieta w białej sukni, goniona przez dziko wyglądających humanoidów, którzy z bliska okazali się shifterami. Drużyna ruszyła na pomoc, walka była ciężka i zarówno Brand i Arnulf zebrali kilka potężnych ciosów, ale pokonali napastników. Gdy ostatni shifter padł, kobieta zemdlała. Na tym zakończyliśmy, C.D.N</div>
<o:p></o:p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-44388531622559190502015-06-16T12:15:00.002+02:002015-06-16T12:15:36.308+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 6<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkhy1cy9-zqSXFIcEZEgq8UckO-C1drmfHZMRvWk_flp1b5JXVjQxkQAaJrQMTs7uWDdvQ-8sKrTnC9hcvlgimzfo3cZye47Vc6vsA2x9uZe1aeuEOeSvejjggIURZJgA2H3ug9maxmn0/s1600/dc.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkhy1cy9-zqSXFIcEZEgq8UckO-C1drmfHZMRvWk_flp1b5JXVjQxkQAaJrQMTs7uWDdvQ-8sKrTnC9hcvlgimzfo3cZye47Vc6vsA2x9uZe1aeuEOeSvejjggIURZJgA2H3ug9maxmn0/s320/dc.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejna sesja za nami, tym razem prowadziłem połączone i rozbudowane o
dodatkowy lore przygody z <i>Dungeon Delve</i> <b>The Riders’ Hideout</b> i <b>Tomb of the
Tiefling Empress</b>. Graliśmy w lekko okrojonym składzie bez Branda, więc do
drużyny ponownie dołączyła Cassie, bohaterowie zdobyli właśnie 4 poziom
doświadczenia. Przygody nie dokończyłem gdyż ze względu na koszmarny upał tego
dnia, nie dałem rady prowadzić dłużej niż 6 godzin.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sesja zaczęła się od wyrzucenia Gramacka na pustej beczce na środku morza, nie
wiadomo czy przeżył. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie na pokładzie Szczęśliwej Gwiazdy udali się do
zatoki, do której Gramack dostarczał więźniów. Nieopodal zatoki znajdowała się
niewielka rybacka osada zwąca się Czerwony Port. Tam bohaterowie zasięgnęli
języka i dowiedzieli się, że wioska jest terroryzowana przez tych samych
złoczyńców, którzy odbierają niewolników z zatoki. Poza gnollami i czarodziejem
wioskę napadali również ludzie dowodzeni przez duergarskiego kapłana. Mimo
niezbyt miłego przyjęcia bohaterowie postanowili przenocować w karczmie. Nad
ranem gdy Paelias był już na nogach, zostali zaatakowani przez bandytów, którzy
wpadli do karczmy. Mimo zaskoczenia bandyci zostali pokonani, a po walce okazało
się że należą do kultu boga śmierci Myrkula. Bohaterowie czym prędzej ruszyli
po śladach do miejsca skąd przyszli poranni oprawcy. Dotarli do terenu, na
który najwidoczniej prowadzono skomplikowane wykopaliska, z jednym odsłoniętym
i otwartym na oścież kurhanem. Po wejściu do niego bohaterowie starli się z
duergarem-kapłanem i jego kultystami. Po zabiciu go ruszyli dalej w głąb ziemi
gdzie napotkali podziemne jezioro i rzekę, przez które można się było
przeprawić na tratwie sterowanej przez nieumarłego przewoźnika, który okazał
się neutralny względem bohaterów. Od niego podczas podróży w głąb ziemi
bohaterowie dowiedzieli się, że wchodzą
do nekropolii zbudowanej dla siebie przez cesarzową-wiedźmę Nemeyę z antycznych
czasów, zaś czarodziej, którego szukają używa niewolników by odkopać jej
grobowiec oraz by karmić miejscowych nieumarłych. Po pokonaniu rzeki
bohaterowie znaleźli się na terenie podziemnej, na w pół zalanej nekropolii, tam postanowili odpocząć w jednym
z grobowców nim ruszą dalej. Po odpoczynku ruszyli wprost do wielkiego grobowca
górującego nad miastem umarłych po drodze napotykając patrol gnolli, który dość
szybko rozbili. Po wejściu do grobowca-pałacu mozolnie przebijali się komnaty walcząc
z gnollami i nieumarłymi na usługach czarodzieja. Sesję zakończyliśmy gdy
uratowali z rąk nieumarłych chłopaka o imieniu Matheus, od którego dowiedzieli
się gdzie znajdą Tal Lorvasa.</div>
<o:p></o:p>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-89990535461363576222015-06-06T13:49:00.000+02:002015-06-06T15:32:23.510+02:00Dark Sun 4e: Sand Raiders<div style="text-align: justify;">
Długi, mistrz gry, u którego regularnie gram, zaproponował, że poprowadzi jakieś 4e. Po burzy mózgów w drużynie stwierdziliśmy, że do obecnych upałów idealnie będzie pasował Dark Sun. Długi poprowadzi 3 gotowe przygody - Sand Raiders, The Vault of Darom Madar i Marauders of the Dune Sea - te na pewno a dalej się zobaczy. Zebraliśmy się więc na pierwszą sesję i stworzyliśmy postacie, na szybko, ale starając się zrobić grywalną drużynę, oto my:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div>
<a href="https://drive.google.com/file/d/0B6t9NWKcEhVacVNBMlVqTk1NWVk/view?usp=sharing">Ibelin</a>: ludzki bard i jednocześnie kronikarz tej drużyny.</div>
<div>
<a href="https://drive.google.com/file/d/0B6t9NWKcEhVaVW5GVng2NWFKWlE/view?usp=sharing">Zandria</a>: elfia tropicielka niezbyt lubiąca swoich pobratymców</div>
<div>
<a href="https://drive.google.com/file/d/0B6t9NWKcEhVaOHRWTHJpUGItRDg/view?usp=sharing">Niraya</a>: tieflińska czarodziejka podążająca ścieżką preservera</div>
<div>
<a href="https://drive.google.com/file/d/0B6t9NWKcEhVaMDhqRkJBSGV2czQ/view?usp=sharing">Regar</a>: ludzki barbarzyńca, do niedawna gladiator</div>
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGObT1brw2hszy4Z9LpRiUu6LY1APk6pKOcINTbss5HGa28Uis3DnRYRulJcbesvzSf0LSTcWTHio2F3Y0yUbRiGZ9SJR9D7FmZPIQBZ8j4-BDOZuRdGziZ5etnhzM0Nvl8Rah-9gWep0/s1600/team.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="123" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGObT1brw2hszy4Z9LpRiUu6LY1APk6pKOcINTbss5HGa28Uis3DnRYRulJcbesvzSf0LSTcWTHio2F3Y0yUbRiGZ9SJR9D7FmZPIQBZ8j4-BDOZuRdGziZ5etnhzM0Nvl8Rah-9gWep0/s320/team.JPG" width="320" /></a></div>
Zaczęliśmy w osadzie o nazwie Altaruk. Większość z nas poza Narayą, nie miała pieniędzy więc kręciliśmy się jakiś czas po rynku w poszukiwaniu zajęcia. Niestety miasto zostało chwilowo zamknięte ze względu na szalejącą burzę piaskową i żadna karawana z niego nie wyruszała. Dopiero na drugi dzień się nam poszczęściło gdyż do miasta przybyła karawana należąca do krasnoluda zwącego się Rhotan Vor. Podczas burzy piaskowej stracił on jeden z wozów karawany i tuż po przybyciu do miasta szukał kogoś kto by go poszukał na pustyni. Oferował za to całkiem przyjemną sumę pieniędzy, więc ochoczo w imieniu drużyny zgodziłem się mu pomóc.<br />
<br />
Wyruszyliśmy natychmiast zdając się na Zandrię i jej znajomość pustyni. Puszczenie tropicielki przodem okazało się dobrym pomysłem gdyż już kilka mil za miastem wypatrzyła zasadzkę szykowaną przez silt runnerów(nie mam pojęcia czy jest oficjalne tłumaczenie nazw dark sunowych więc zostawiam w oryginale). Stwory myślały, że uda im się nas zaskoczyć, ale gdy ruszyliśmy do ataku, lekko zdezorientowane porażką zasadzki, również przystąpiły do walki. Pokonaliśmy ich szybko dzięki Regarowi i Zandrii, ja wraz z Nirayą nie przysłużyliśmy się zbytnio gdyż prześladował nas pech. Wszyscy zostali ranni w tej potyczce, więc poświęciliśmy trochę czasu na opatrzenie swoich ran, na szczęście przynajmniej w tym wypadku moja magia była niezawodna. Jeden z napastników przeżył walkę, chcieliśmy go nawet przesłuchać gdyż posługiwał się dość starożytnym językiem, który o dziwo znałem, ale był uparty i wolał umrzeć. Regar dobił go i ruszyliśmy dalej.<br />
<br />
Milę dalej znaleźliśmy porzucony wóz. Już z daleka wyglądał na splądrowany więc zbliżaliśmy się ostrożnie. Nigdzie nie było widać zwierząt pociągowych ani woźnicy, gdy jednak podeszliśmy bliżej by przyjrzeć się zniszczeniom, natychmiast zostaliśmy zaatakowani przez rój kruthików - stworzeń będących czymś pomiędzy robakami a gadami. Walka była znacznie prostsza od poprzedniej dzięki zaklęciu, które rzuciła Niraya, tworzącemu iluzję rozpadliny w ziemi, do której stworzenia nieświadome iluzji wpadały. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po zabiciu kruthików rozejrzeliśmy się za śladami. Zandria odkryła, że ktoś, zapewne silt runnerzy splądrował wóz i zabrał część towaru, także załoga została gdzieś zaciągnięta. Idąc tym tropem trafiliśmy na ruiny wierzy, która kryła wejście do niewielkiego podziemnego kompleksu. Wiedząc, że uprowadzonej załodze karawany może grozić niebezpieczeństwo ruszyliśmy na dół. Zgodnie z podejrzeniami znaleźliśmy tam leże silt runnerów i ich większego dowódcę należącego do rasy ssuran. Zaproponowałem im, że jeśli oddadzą jeńców i zrabowane skarby to rozejdziemy się bez rozlewu krwi. Niestety nie posłuchali i byliśmy zmuszeni walczyć. Okazali się dość twardzi, ale wygraliśmy bez większych strat własnych. Uwolniliśmy jeńców, przetrząsnęliśmy jaskinie w poszukiwaniu skarbów(znaleźliśmy między innymi magiczny amulet!) i odzyskaliśmy zrabowane dobra, przynajmniej te, których sillt runnerzy nie zdążyli zniszczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po zaciągnięciu wozu z pomocą załogi karawany z powrotem do Altaruk, zgłosiliśmy się po nagrodę. Rhotan Vor okazał się porządnym krasnoludem i wypłacił nam obiecaną sumę oraz podziękował za uratowanie członków karawany.<br />
<br />
Na tym nasza pierwsza przygoda się zakończyła, ciąg dalszy nastąpi.</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-73293829930686473742015-06-01T17:15:00.001+02:002015-06-16T12:58:14.195+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 5<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ostatnia sesja była
bardzo krótka, ale udało się nam dokończyć przygodę <b>Captain Slygo Treasure</b>. Graliśmy
w lekko okrojonym składzie, na sesji nie mógł stawić się gracz grający
Paeliasa, zadecydowałem więc, że po prostu cofnął się na statek po ostatniej
potyczce. Drużynie nadal towarzyszą <a href="http://mojerpg.blogspot.com/2015/05/raport-wrota-nocy-forgotten-realms-4e_18.html">Cassie i Allan znani z poprzedniego raportu.</a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFuqBEQT9C_lGKO93dbepn5s94OEkjQGzVVN_Wu-2txFhRrWlCc_aif4UzYfosXC2VSLd5jY9BC-0enrOdESRaAbow2WE4R2PH2AM9m_N8cDtXysLyYvwPbXODLAaZMjXd6dm0Gz0vvDs/s1600/ddd.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="248" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFuqBEQT9C_lGKO93dbepn5s94OEkjQGzVVN_Wu-2txFhRrWlCc_aif4UzYfosXC2VSLd5jY9BC-0enrOdESRaAbow2WE4R2PH2AM9m_N8cDtXysLyYvwPbXODLAaZMjXd6dm0Gz0vvDs/s400/ddd.jpg" width="400" /></a>Bohaterowie przekradli
się do twierdzy Gramacka. Z zewnątrz warownia przypominała sploty gigantycznego
węża wyrzeźbione w skale. Po wejściu do lochu stoczyli kilka potyczek z
hobgoblinami i bugbearami po czym zaskoczyli Gramacka w jego komnacie. Hobgobliński
kapitan piratów okazał się cięższym wrogiem od szeregowych żołnierzy. W walce
wspierał go mały diabełek zwany impem, który gdy zobaczył jak Gramack pada pod
ciosami drużyny, stał się niewidzialny i próbował czmychnąć. Bohaterowie odgrodzili
mu drogę ucieczki i był zmuszony negocjować. Drużyna zawarła z nim umowę, że
jeśli im pomoże, pozwolą mu uciec z powrotem do piekła jak to miał zamiar uczynić.
Imp przystał na te warunki i opowiedział co wie o dokonaniach Gramacka. Wyznał
najpierw, gdzie schowany jest skarb Gramacka a potem zdradził bohaterom los
jeńców uprowadzonych z Mastwick. Według słów impa, Gramack porywał ludzi i
sprzedawał ich człowiekowi o imieniu Tal Lorvas, z którym to miał stałe miejsce
spotkań gdzieś na wybrzeżu Morza Spadających Gwiazd. Zgodnie z obietnicą
pozwolili impowi odejść, sami zaś w opuszczonym już lochu rozbili obóz. Gramacka
udało się nie zabić w trakcie walki, więc gdy odzyskał przytomność został
przesłuchany. Bohaterowie obiecali, że jeśli powie im wszystko nie wydadzą go
Slygo, u którego pewnie czekałby go los gorszy niż śmierć, dadzą mu także
szansę – obiecali, że za szczere odpowiedzi wyrzucą go ze statku na środku
morza na beczce po rumie i z jednym sztyletem. Gramack potwierdził słowa impa i
dodał kilka szczegółów od siebie. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po opuszczeniu leża
Gramacka bohaterowie zrobili szybki rajd na miejsce gdzie Gramack chował swoje
skarby. Na miejscu zastali ostatnich jaszczuroludzkich mieszkańców Wyspy
Krwawej Kotwicy odprawiających krwawe rytuały ku czci jakiejś demonicznej
istoty. Bohaterowie nie mieli dla nich żywej ofiary więc wybili ich do nogi i
zabrali skarb, następnie wrócili na statek poinformować kapitan Ralfine o losie
ludzi uprowadzonych z Mastwick.<o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-9976992154798562672015-05-18T13:01:00.000+02:002015-06-16T13:19:28.743+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesja 4<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Kontynuacja raportów z
<a href="http://mojerpg.blogspot.com/2015/05/raport-wrota-nocy-forgotten-realms-4e.html">poprzedniego wpisu</a>. Tym razem na sesji pojawili się wszyscy gracze, szybko
dokończyłem spotkania z <b>Treasure of Talon Pass</b> i dorzuciłem do lochu z przygody
kolejne piętro zasiedlone przez orków – sługi nekromanty. Nim bohaterowie
zeszli niżej awansowali na 3 poziom doświadczenia.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Spotkania i sam dodatkowy
loch zaczerpnąłem z podręcznika <i>Dungeon Delve</i>, był to scenariusz numer trzy pod
wiele mówiącym tytułem <b>Orc Stronghold</b>. Cała mini przygoda polega na przebiciu
się przez 3 komnaty wypełnione różnego rodzaju orkami, w tym oczywiście
finałowym bossem. Po scenariuszu widać bardzo, że powstał w czasach wczesnej
czwartej edycji – wrogowie to zbitki hapeków dysponujące jednym bazowym atakiem
i orczą mocą rasową, potworna nuda. Walkę z orczym chieftainem przyspieszyłem
zmniejszając mu ilość punktów życia, poza ciosem toporem i tak nic sobą nie
reprezentował. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Po wyczyszczeniu lochu
bohaterowie zabrali związanego nekromantę i kielich do Ravens Bluff. Tam nekromantę
oddali w ręce straży miejskiej, zwrócili również kielich jego prawowitym właścicielom.
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Od Cassi dowiedzieli się,
że w mieście Mastwick nieopodal Ravens Bluff czeka na nich kolejna przygoda i
jeśli chcą to mogą dołączyć. Drużyna przystała na propozycję i po jednodniowym
odpoczynku polegającym na hulance w karczmie ruszyła wybrzeżem do Mastwick. W
tym miejscu zaczyna się fabuła kolejnej przygody <b>Captain Slygo Treasure</b> z<i>
Dungeon Magazine 208</i>.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj_sqQvjL5ycJGkbAw3dELHXmCGtDD7PEZ7Ae5mQE9IkiqyTHda8A94hEXsFT8cfHqDiI4zvWOCK2zVXdMHBnc973gpznpUC5ko-Sla8y1vvucJhDWZMyGv1ZIG5vOC81hh662wEWkk7A/s1600/4.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjj_sqQvjL5ycJGkbAw3dELHXmCGtDD7PEZ7Ae5mQE9IkiqyTHda8A94hEXsFT8cfHqDiI4zvWOCK2zVXdMHBnc973gpznpUC5ko-Sla8y1vvucJhDWZMyGv1ZIG5vOC81hh662wEWkk7A/s320/4.JPG" width="320" /></a>Po dotarciu na miejsce
okazało się, że przybyli trochę za późno, miasto podnosiło się właśnie po
najeździe hobgoblińskich korsarzy, którzy złupili je dokładnie i uprowadzili
młodych mężczyzn i kobiety. Na odsiecz porwanym ruszała właśnie pani kapitan Ralfine
Tancred z załogą na okręcie Szczęśliwa Gwiazda. Bohaterowie szybko zgodzili się
na rolę żołnierzy okrętowych i przyłączyli się do misji. Zanim wypłynęli
okazało się, że ktoś podczas rajdu porozrzucał w miasteczku i na wybrzeżu
zamknięte butelki z nieudolnie narysowaną mapą prowadzącą do skarbu na Wyspie
Krwawej Kotwicy. Wyspa ta leżąca na Morzu Spadających Gwiazd była powszechnie
znaną kolebką piractwa a znajdujące się na niej Miasto Szant słynęło z tego, że
każdy pirat mógł się tam czuć jak w domu. Dwa dni po wypłynięciu z Mastwick Szczęśliwa
Gwiazda wpłynęła do przystani na Wyspie Krwawej Kotwicy. Miasto Szant zostało
zdominowane przez goblińskich piratów dowodzonych przez hobgoblina o imieniu
Gramack. W tawernie bohaterowie dowiedzieli się, że Gramack pokonał niedawno
goblińskiego kapitana zwącego się Slygo i po pozbawieniu go wpływów uczynił go
swoim podnóżkiem. Drużyna odnalazła Slygo zapijającego smutki w karczmie i
skłoniła go do rozmowy w cztery oczy. Podczas tajnego spotkania w burdelu bohaterowie
dowiedzieli się, że buteleczki z mapą na rozkaz Slygo rozrzucili ostatni wierni
mu goblińscy piraci. Slygo liczył, że ściągnie na wyspę jakichś poszukiwaczy
przygód by ci zabili dla niego Gramacka. Biorąc pod uwagę obecność bohaterów,
można powiedzieć, że jego plan się udał. Drużyna wynegocjowała z Slygo, że
zabiją Gramacka i w zamian będą mogli opuścić wyspę z jeńcami nieniepokojeni
przez resztę goblinów. Slygo zgodził się na to i wskazał i miejsce gdzie
znajduje się tajna kryjówka Gramacka, warownia zwana Głową Węża. Drużyna
ustaliła z kapitan Ralfine, że okręt ma na nich czekać gotowy do odpłynięcia a
sami wraz z Cassie i półorczym marynarzem o imieniu Allan ruszyli w kierunku
siedziby hobgoblina. Po drodzę natknęli się zasadzkę hobgoblinów czekającą na
im podobnych, ale sprawnie się z nią uwinęli mimo nocnych, niesprzyjających
warunków. Po tej potyczce skończyliśmy sesję bo czas nam się skończył.<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-22462055835703965962015-05-13T20:30:00.003+02:002015-06-16T13:20:23.868+02:00Raport: Wrota Nocy - Forgotten Realms 4e, sesje 1-3<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Wróciłem do prowadzenia
4e. Gracze trafili mi się w większości z ogłoszenia. Poza jednym stałym na moich sesjach, nie mieli wcześniej
kontaktu z D&D 4e. Dość sprawnie zrobili następujące postacie:<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Paelias</b> – eladrin wizard<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Otto</b> – human warlord</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Arnulf </b>– human barbarian</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Brand </b>– human fighter<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Ze względu na nieobecność
gracza prowadzącego Branda, na trzeciej sesji dołączyła do nich NPC <b>Cassie</b> –
human rogue<o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Gramy w Faerunie po
Czaropladze, jako, że gracze nie znają uniwersum nie ma to chwilowo większego
znaczenia. Założyłem, że bohaterowie znają się od początku przez co nie
musiałem marnować sesji na łączenie ich w drużynę. Lokacją startową dla drużyny
jest miasto Ravens Bluff nad Morzem Spadających Gwiazd, które to morze będzie
motywem przewodnim tej kampanii, ale chwilę zajmie, aż zacznie ono odgrywać
większą rolę. Cała kampania będzie składała się z oficjalnych przygód, które
chałupniczo będę łatał i łączył ze sobą by tworzyły spójną całość. W
scenariuszach nie zmieniam walk, dodaję jedynie NPCów dla jakichś interakcji
społecznych, czasami zmieniam na biegu jakiś element fabularny, jeśli bardziej
pasuje do sytuacji. Do tej pory odbyły się trzy sesje, oto krótkie raporty:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sesja pierwsza:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Prowadziłem scenariusz
<b>Rats in the Undercellar</b> z <i>Dungeon Magazine 217</i>. Oryginalna przygoda dzieje się w
Waterdeep, ale ze względu na pewne podobieństwa nie było problemu ze zmianą
miejsca akcji na Ravens Bluff. Scenariusz to najogólniej rzecz biorąc śledztwo,
w którym postacie szukają sprawców kradzieży i pobić na terenie miasta. Tropy
prowadzą do ruin starożytnego krasnoludzkiego miasta, na których stoi Ravens
Bluff, a w których to toczy się życie przestępczego półświatka. Okazuje się, że
trop prowadzący do szczurołackich bandytów jest błędny, ale bohaterowie szybko
trafiają na faktycznego sprawcę zamieszania w mieście. Okazuje się być nim
gnomi czarodziej, którego motywy nie są znane drużynie, gdyż w wirze walki
nawet nie zauważyli jak umarł na amen. Wybrałem ten scenariusz by nie wrzucać
graczy od razu na głęboką wodę 4e, gdyż wiedziałem, że ich postacie po sesji
będą potrzebowały pewnego doszlifowania. Po sesji gracze mieli możliwość całkowitego przepisania swoich postaci z czego niektórzy skorzystali. W trakcie samej sesji wyszło, że sam nie pamiętam połowy zasad, ale nadrabiam to w tempie ekspresowym. Przyzwyczajenia z dłuższego okresu poprzedzającego 4e kiedy grałem w głównie z w 3e i Pathfindera także robiły swoje na niekorzyść sesji. <o:p></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Sesja druga:</b></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Tym razem wybrałem
scenariusz <b>Elves of the Valley</b> z <i>Dungeon Magazine 178</i>. Bohaterowie zostali
poproszeni o zbadanie dziwnych napaści na farmy, otaczające Ravens Bluff. W
trakcie eskapady za miasto bohaterowie odkryli, że jakaś złowroga demoniczna
siła splugawiła okolicę i opętuje lokalne elfy zmuszając ich do napadania na
ludzkie osiedla. Drużyna odkryła źródło zła, ale byli zmuszeni wycofać się
przez niepowodzenia w potyczkach z elfami. Niepowodzenia te wynikały z faktu,
że walki są dość wymagające mechanicznie a gracze po pierwszej sesji byli
jeszcze dość zieloni jeśli chodzi o możliwości swoich postaci. Mimo
niepowodzenia w terenie, postanowili spróbować jeszcze raz ataku na siedlisko
zła, ale do pomocy ściągnęli poznanego w trakcie spotkania losowego kapłana i
jego świtę, oraz kilku czarodziejów z Ravens Bluff. Jako niewielka armia wdarli
się do miejsca gdzie obcy byt opętał elfy i wygnali go z drzewa, które uczynił
swoim tymczasowym lokum. Po tej sesji bohaterowie awansowali na drugi poziom. Ogólnie wydaję mi się, że walki w tej przygodzie są słabo zbalansowane. Faktycznie starcia z elfami mogły napędzić graczom stracha, ale główny boss jest tak słaby sam w sobie, że praktycznie nie stanowi wyzwania.</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<o:p><br /></o:p></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<b>Sesja trzecia:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZfnAu7JHJeLFi8ikdk0-YZmsdbxmEpeWZLPwQbqLry4e25OfSBpCTYNvSLOEKFfjp6zhSLc1alLS4JBvTSaBE2TUak3I26_j7I89w8P3uGbuCyceJPdiLW9I8A7l5hu9qCKHAvxhDEkw/s1600/3.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZfnAu7JHJeLFi8ikdk0-YZmsdbxmEpeWZLPwQbqLry4e25OfSBpCTYNvSLOEKFfjp6zhSLc1alLS4JBvTSaBE2TUak3I26_j7I89w8P3uGbuCyceJPdiLW9I8A7l5hu9qCKHAvxhDEkw/s320/3.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na trzecim spotkaniu
wziąłem na tapetę przygodę z <i>Free RPG Day</i> pod tytułem <b>Treasure of Talon Pass</b>. Jest
to typowy dungeon crawl napisany z myślą o poprowadzeniu graczy przez
nieliniowy loch do walki ze złym nekromantą. Bohaterowie mieli w przygodzie dwa
cele, odzyskać specyficzny jadeitowy kielich skradziony przez nekromantę z Domu
Wysokiej Magii(magiczna akademia w Ravens Bluff) oraz doprowadzić nekromantę
żywego przed oblicze sprawiedliwości – ta misja była opcjonalna. Eksploracja tytułowego
Talon Pass składa się głównie z walk z dość zróżnicowanymi przeciwnikami, mamy
orków, koboldy, nieumarłych, mechaniczne konstrukty oraz rozmaite pułapki. Całego
lochu na jednej sesji nie skończyliśmy, ale udało się pokonać czarnoksiężnika,
do wybicia zostało trochę jego sług w pominiętych podczas zwiedzania lochu
komnatach. Sam scenariusz jako, że pochodzi z Free RPG Day należy do raczej
niewymagających mechanicznie, ale tak czy siak było kilka sytuacji, w których
członkowie drużyny, lub Cassie leżeli na minusie. Przygodę skończymy na
następnej sesji.<o:p></o:p></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-42317531349929652832015-02-23T09:09:00.000+01:002015-09-08T09:11:50.074+02:00Dragon Age: Grimnir<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1bjk-ynggdzlDZGVAtF1A3OvteywtTV4rGMVX3pvl_PeES8Rye-uDJH6Dcdqw2M99PVtqz2IEy-eEMtsmxhxnuQc8xQ8i2ZmR9gEDZaTcNIC8Nd-1ugw8LXcHxV_Mn1q-A1MDEniv55Q/s1600/xxx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc1bjk-ynggdzlDZGVAtF1A3OvteywtTV4rGMVX3pvl_PeES8Rye-uDJH6Dcdqw2M99PVtqz2IEy-eEMtsmxhxnuQc8xQ8i2ZmR9gEDZaTcNIC8Nd-1ugw8LXcHxV_Mn1q-A1MDEniv55Q/s1600/xxx.jpg" width="219" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><b>Grimnir</b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Highborn Dwarf</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Warrior 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Communication 0</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Constitution<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>3</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Cunning 0</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Dexterity<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2 </span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Magic 0</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Perception 2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Strength 4 (intimidate)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Willpower 2 (courage)</span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Defense: 12/A13/14(shield)/15(A+shield)<br />
Armor: 7<br />
Speed 7<br />
HP 39</div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Weapon groups:</b> Brawling, Axes, Bows, Spears</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Armor training novice:</b> You can wear leather and mail armor without suffering a penalty to Dexterity.<br />
<b>Weapon an shield style novice:</b> You can use shields of all shapes and sizes. You get the full Defense bonus when using a shield.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Single weapon style novice: </b>You can fght effectively wielding only a single-handed melee weapon. Fighting with a single weapon demands increased awareness. If you take the activate action, you gain a +1 Defense bonus until the end of the encounter while fghting in this style.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Language:</b> Speak and read Dwarven and Trade Tongue.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Gear:</b><br />
Backpack<br />
Traveler’s garb<br />
Waterskin<br />
Crossbow (2k6+3)<br />
Spear (k6+7)<br />
Battleaxe (2k6+4)<br />
5 silver pieces<br />
2x quiver<br />
Medium shield<br />
Heavy mail</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-79129895170333534752015-02-21T09:12:00.000+01:002015-09-08T09:13:22.767+02:00Dragon Age: Nelli<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhIOCyM1Rtrxbga11nvF70yOCF9QxnafjPVxMVM1uXbgvXxql7pxAF2O3OipfkubyEN0WOtDkNtMz31EI2BV3wIs6ZNEvNpe1_YigAViqCJpyZXftSfhXY3U09QUTT7VVKB8fqUAlun9fw/s1600/Clipboard01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhIOCyM1Rtrxbga11nvF70yOCF9QxnafjPVxMVM1uXbgvXxql7pxAF2O3OipfkubyEN0WOtDkNtMz31EI2BV3wIs6ZNEvNpe1_YigAViqCJpyZXftSfhXY3U09QUTT7VVKB8fqUAlun9fw/s1600/Clipboard01.jpg" width="241" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><b><br /></b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><b>Nelli</b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Circle mage (elf)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Mage 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Communication 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Constitution<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Cunning 2 (arcane lore, healing)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Dexterity<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Magic 4</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Perception 1 (seeing)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Strength 0</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Willpower 2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Defense: 11</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Armor: 0</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Speed 13</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">HP 27</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Mana points: 19</span><br />
<span lang="EN-US">Spellpower 14</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Weapon groups: </b>Brawling, Staves</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Talents:</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Arcane Lance: </b>Mages learn to focus magical power through a staff or wand. If you are holding a quarterstaff or a wand, you can make<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>special<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>ranged<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>attack<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>that damages<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>foes with<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a lance of magical energy. This is resolved like a normal ranged <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>attack (so stunts are possible), but the attack roll<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>is a Magic (Arcane Lance) test. An arcane lance has a range of 16 yards and inficts 1d6 + Magic damage. It requires no mana points to make this attack.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Chirurgy novice: </b>You<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>can<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>treat wounds<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>and<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>illnesses. You have trained in the art of chirurgy and your aid is swift and sure. Heal is a minor action for you.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Spells:</b> Mind Blast, Heal, Rock Armor</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><o:p><b>Gear:</b></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Backpack</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Traveler’s garb<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Waterskin</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Backpack</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Quarterstaff (d6+1)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Wand</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Healer’s kit</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Ink and paper</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">10x Candle</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Pouch</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">113 silver pieces</span><br />
<div>
<span lang="EN-US"><br /></span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8617066322057630775.post-5968689417539889622015-02-19T09:14:00.000+01:002015-09-08T09:15:10.207+02:00Dragon Age: Janene<div style="text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnO4deCfPpaPWU7SDz3lqP3HCqmi8Xf9ruUPwhzVttRgI-WPBEG8DDldrFBQL1TFh1Fzgd0GzT2hxYdzPzpQvadFHI5O6SO9h0us_H3RTb8nFitEQqWVhmijM3Thsn8jeAM07nxzXBVo9P/s1600/Jan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgnO4deCfPpaPWU7SDz3lqP3HCqmi8Xf9ruUPwhzVttRgI-WPBEG8DDldrFBQL1TFh1Fzgd0GzT2hxYdzPzpQvadFHI5O6SO9h0us_H3RTb8nFitEQqWVhmijM3Thsn8jeAM07nxzXBVo9P/s1600/Jan.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US"><b>Janene</b></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Avvar</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Warrior 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Communication 2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Constitution<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Cunning 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Dexterity<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>2</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Magic 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Perception 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Strength 3 (climbing, might)</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Willpower 1</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Defense: 12</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Armor: 7</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">Speed 9</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span lang="EN-US">HP 38</span></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Weapon groups:</b> Brawling, Axes, Bows, Spears</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Talents:</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Two-hander style novice: </b>You are deadly with two-handed melee weapons. The<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>length of your weapon and<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>the power of your attacks forces foes to yield ground. When you hit with<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a melee<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>attack with<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>a<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>two-handed weapon, you <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>can move the target 2 yards in any direction.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Armor training novice: </b>You can wear leather and mail armor without suffering a penalty to Dexterity.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Thrown weapon style novice:</b> You are adept with throwing weapons. Your accuracy is uncanny. You gain a +1 bonus on attack rolls with throwing weapons.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><b>Language:</b> Speak Trade Tongue.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US"><o:p><b>Gear:</b></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">Backpack</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">Traveler’s garb<span style="mso-spacerun: yes;"> </span></span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">Waterskin</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">Longbow (k6+4)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">4x Throwing spear (k6+6)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">Two-handed axe (3k6+3)</span></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<span lang="EN-US">62 silver pieces</span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="-webkit-text-stroke-width: 0px; color: black; font-family: 'Times New Roman'; font-size: medium; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: normal; letter-spacing: normal; line-height: normal; orphans: auto; text-align: justify; text-indent: 0px; text-transform: none; white-space: normal; widows: 1; word-spacing: 0px;">
<div style="margin: 0px;">
<span lang="EN-US">Heavy mail</span></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/12897866103897454090noreply@blogger.com0